Moises Caicedo to jedna z największych gwiazd Brighton & Hove Albion. Ekwadorczykiem interesują się giganci Premier League, więc Mewy zamierzają zareagować. 20-latek niebawem otrzyma propozycję przedłużenia umowy gwarantującej znacznie korzystniejsze warunki.
- Moises Caicedo trafił do Brighton w lutym 2021 roku
- Ekwadorczyk szybko wyrósł na jednego z liderów Mew
- Teraz 20-latkiem interesują się największe angielskie marki, a Graham Potter przekonywał, że chętny będzie musiał zapłacić około stu milionów euro
- Dlatego też klub chce odstraszyć rywali, oferując pomocnikowi nową, odpowiadającą jego pozycji w zespole, umowę
Caicedo na celowniku możnych, Brighton reaguje
Moises Caicedo szybko zyskał sobie sympatię kibiców Brighton & Hove Albion. Ekwadorczyk trafił na Amex Stadium zimą 2021 roku. Po pół roku trafił na wypożyczenie do ligi belgijskiej, ale tam spędził jedynie sześć miesięcy. Angielski klub zdecydował, że środkowy pomocnik ma już odpowiednią jakość, by występować w Premier League. Gdy w kwietniu przebił się do wyjściowego składu, już nie oddał miejsca. Szybko wyrobił sobie renomę. Jeszcze zanim Graham Potter trafił do Chelsea, nie mógł nachwalić się ówczesnego podopiecznego. Szkoleniowiec podkreślał, że klub chętny do sprowadzenia Caicedo musi liczyć się z wydatkiem rzędu stu milionów euro.
Teraz Ekwadorczykiem interesują się największe angielskie marki. Mowa tu głównie o Liverpoolu i Manchesterze United, ale i Potter z przyjemnością przyjąłby starego znajomego w Londynie. Brighton uważa 20-latka za gracza kluczowego dla przyszłości projektu. Dlatego też chce jak najszybciej zaproponować mu nową umowę. Obecna obowiązuje jeszcze przez trzy lata, ale jego zarobki są jednymi z niższych w drużynie. Nowy kontrakt ma finansowo odpowiadać roli pełnionej przez 23-krotnego reprezentanta Ekwadoru w ekipie Brighton. Trudno jednak będzie Mewom rywalizować z globalnymi markami wymienionymi powyżej.
Caicedo wystąpił w tym sezonie we wszystkich sześciu spotkaniach Premier League. Udało mu się strzelić bramkę przeciwko Leicester City.
Czytaj więcej: Zmiana daty meczu Ligi Mistrzów. Powodem żałoba po królowej.
Komentarze