Sprzeczne informacje w kwestii przyszłości pomocnika FC Barcelony

Miralem Pjanic (z lewej)
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Miralem Pjanic (z lewej)

Na nieco ponad 24 godziny przed zamknięciem letniego okienka transferowego w Hiszpanii wciąż niejasna pozostaje przyszłość Miralema Pjanicia. Jak przekazał Nabit Djellit, pomocnik jest otwarty na przenosiny do OGC Nice i czeka na porozumienie między klubami. Ferran Martinez ma nieco inną optykę na sytuację Bośniaka.

  • Miralem Pjanic usłsyzał od sztabu szkoleniowego, że liczy się w planach trenera
  • Bośniak nie wystąpił jednak w żadnym z trzech pierwszych meczów ligowych Barcy i jest zirytowany tym faktem
  • Pomocnikiem interesuje się Nicea i niewykluczone, że 32-latek zostanie do niej wypożyczony

Rola głębokiego rezerwowego w Barcy nie zadowala Pjanicia

Miralem Pjanic za sprawą udanych występów w trakcie przedsezonowego tournee wywalczył sobie drugą szansę w FC Barcelonie. Pomocnik został w ubiegłym sezonie skreślony przez Ronalda Koemana i spędził rok na wypożyczeniu w Besiktasie. Po powrocie do Barcelony usłyszał, że liczy się w planach Xaviego, który chciał zatrzymać go w drużynie. 

Bośniak nie pojawił się jednak na boisku w żadnej z trzech pierwszych kolejek La Liga, co znów wywołało plotki na temat jego przyszłości. Nie jest tajemnicą, że Blaugrana jeszcze przed zamknięciem okna chciałby wzmocnić boki obrony, ale potrzebuje na to środków. Takowe mogłoby zwolnić ewentualne odejście Pjanicia, o którego transfer zdaniem Nabita Djellita zabiega OGC Nice. W grę wchodziłoby wypożyczenie pomocnika.

32-latkiem interesowały się kluby z Bliskiego Wschodu i Stanów Zjednoczonych, jednak priorytetem dla niego jest gra w Europie. 

Będący blisko Dumy Katalonii Ferran Martinez przekazał, że Xavi wciąż postrzega Pjanicia za istotnego zawodnika i planuje wykorzystywać go w okresie, kiedy terminarz Barcy będzie nieco bardziej napięty. W jego oczach Bośniak mógłby być zmiennikiem Busquetsa i grać na pozycji defensywnego pomocnika. Wobec korzystnej oferty Azulgrana będzie skłaniała się jednak ku pozbyciu się 32-latka.

Czytaj dalej: Złamana szczęka i zagrożony transfer. Olbrzymie konsekwencje napaści na Aubameyanga

Komentarze