Naby Keita może zaliczyć powrót do Bundesligi. Stał się on bowiem priorytetem transferowym Borussii Dortmund na przyszłoroczne lato. Kontrakt pomocnika z Liverpoolem wygasa 30 czerwca 2023 roku.
- Naby Keita w przyszłym roku może stać się wolnym zawodnikiem
- W swoich szeregach widzi go Borussia Dortmund, która szuka dodatkowej jakości w środku pola
- Przedstawiciel Bundesligi chce skorzystać z okazji i ściągnąć go już po rozstaniu z Liverpoolem
Naby Keita na wylocie z Liverpoolu
Po świetnym okresie w barwach RB Lipska Naby Keita stał się jednym z najciekawszych środkowych pomocników na rynku. Wymieniano go w kontekście przenosin do między innymi Bayernu Monachium, choć finalnie po wszechstronnego i dynamicznego zawodnika sięgnął Liverpool. W 2018 roku wydano na niego około 60 milionów euro.
Nadzieje związane z tym transferem były ogromne, choć 27-latek na Wyspach Brytyjskich nigdy nie uwolnił pełni swojego potencjału. Bardzo często pauzował na skutek problemów zdrowotnych, przez które nie mógł zaznać regularnej gry. Gdy tylko pojawiał się na boisku, na ogół wyglądał przeciętnie, a z każdym miesiącem liczba jego krytyków wzrastała.
W obecnym sezonie Keita zagrał jedynie w meczu o Tarczę Wspólnoty. W kuluarach mówi się, że menedżer Jurgen Klopp stracił już wiarę w odbudowanie reprezentanta Gwinei i nie zamierza dawać mu kolejnych szans. Media poinformowały także o rozpoczęciu negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu, choć ich powodzenie zależy od dyspozycji na dalszym etapie rozgrywek.
Umowa Keity obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku i niewykluczone, że po sezonie będzie dostępny za darmo. Właśnie na takie rozwiązanie liczy Borussia Dortmund, która chce koniecznie wzmocnić środek pola, a angaż piłkarza Liverpoolu stał się priorytetem. W klubie mają nadzieję, że występy w Bundeslidze w przeszłości wpłyną na szybką aklimatyzację 27-latka, który ponownie wróci do formy z czasów Lipska.
Zobacz również: Sprowadzenie klasowego prawego obrońcy celem Blaugrany
Komentarze