Erling Haaland według medialnych doniesień latem tego roku może zmienić barwy klubowe. Tymczasem sternicy Borussii Dortmund już zaczęli poszukiwania zawodnika, który mógłby wypełnić lukę po reprezentancie Norwegii. Wygląda na to, że wybór decydentów BVB padł na syna byłego reprezentanta Szwecji.
Nie ma ludzi niezastąpionych
Erling Haaland znajduje się na radarze między innymi takich klubów jak: Barcelona, Real Madryt, czy Manchester City. Wygląda zatem na to, że Norweg latem zmieni przynależność klubową. Tymczasem Goal.com przekonuje na swoich łamach, że władze Borussii Dortmund planują w miejsce Haalanda pozyskać Jordana Larssona.
Urodzony w Rotterdamie piłkarz to syn słynnego Henrika Larssona, który w przeszłości bronił barw przede wszystkim Celtiku, czy Barcy. 23-latek aktualnie występuje w Spartaku Moskwa, do którego trafił w styczniu 2019 roku IFK Norrkoping.
Szwed na celowniku BVB
W trakcie trwającego sezonu wystąpił łącznie w 24 spotkaniach, w których zdobył 12 bramek, a ponadto zaliczył pięć asyst. Został wybrany najlepszym piłkarze marca w lidze rosyjskiej. Wcześniej bronił też barw NEC Nijmegen.
Larsson ma kontrakt ważny z klubem z Moskwy do końca czerwca 2023 roku. Rynkowa wartość zawodnika to natomiast dziewięć milionów euro. Zawodnik ma już na swoim koncie pięć występów w reprezentacji Szwecji, w których zdobył jedną bramkę.
Warto zaznaczyć, że nie tylko klub z Bundesligi jest zainteresowany szwedzkim napastnikiem. Larsson znajduje się też na radarze West Hamu United, który również ma plan, aby wzmocnić się w ofensywie.
Komentarze