Arsenal nie zapomniał o Benjaminie Sesko
Arsenal bez wątpienia musi poważnie wzmocnić pozycję środkowego napastnika w jednym z najbliższych okienek transferowych. W tym sektorze boiska Mikel Arteta może liczyć tylko na Gabriela Jesusa oraz Kaia Havertza. Niemiecki zawodnik pauzuje obecnie z powodu kontuzji, natomiast brazylijski piłkarz jest aktualnie bez formy. Co więcej, były snajper Manchesteru City bardzo często mierzy się z problemami zdrowotnymi.
Oglądaj skróty meczów Premier League
W ostatnim letnim oknie transferowym Kanonierzy poważnie zabiegali o zakontraktowanie Benjamina Sesko. Transakcja z udziałem 21-letniego Słoweńca nie doszła jednak do skutku, gdyż piłkarz ostatecznie przedłużył kontrakt z Lipskiem. Jego nowa umowa z niemiecką ekipą obowiązuje do 30 czerwca 2029 roku. Według mediów temat przeprowadzki tego napastnika do Londynu może błyskawicznie wrócić.
Jak podaje brytyjski serwis “CaughtOffside”, Arsenal nie zapomniał bowiem o Benjaminie Sesko i na pewno podejmie drugą próbę sprowadzenia 35-krotnego reprezentanta Słowenii, kiedy otworzy się rynek. Warto dodać, że perspektywiczny 21-latek podczas obecnego sezonu udowodnił, że jest zawodnikiem godnym uwagi, zdobywając 6 bramek i zaliczając 3 asysty w 9 rozegranych spotkaniach.
Czy Arsenal powinien sprowadzić Benjamina Sesko?
- Tak, to świetny napastnik
- Nie, na rynku są lepsze opcje
- Trudno powiedzieć
Arsenal musi jednak liczyć się ze sporą konkurencją w walce o podpis gwiazdora Lipska. Skuteczny napastnik wzbudza bowiem zainteresowanie również takich klubów jak AC Milan, Chelsea oraz Manchester United. Serwis “Transfermarkt” wycenia słoweńskiego snajpera na około 50 milionów euro, ale wydaje się, że włodarze Byków mogą zażądać za niego jeszcze większych pieniędzy, oscylujących w granicach nawet 100 milionów euro.
Komentarze