- Bayern Monachium dalej rozgląda się za wzmocnieniem pomowy
- Celem numer jeden wciąż jest Joao Palhinha
- Bawarczycy nie mają pewności, czy będzie ich stać na Portugalczyka
Palhinha zbyt drogi dla Bayernu?
Latem Thomas Tuchel określił priorytet transferowy Bayernu Monachium, jakim stało się ściągnięcie defensywnego pomocnika. Niemiecki szkoleniowiec naciskał na zawodnika o konkretnej charakterystyce – z dobrymi warunkami fizycznymi, który będzie w głównej mierze odpowiadał za destrukcję. Na szczycie listy życzeń znalazł się Joao Palhinha, który zaliczył bardzo dobry sezon w Premier League. Pomocnik zjawił się nawet w Monachium, gdzie miało nastąpić podpisanie kontraktu, lecz z operacji na finiszu wycofało się Fulham.
Zimą Bawarczycy w dalszym ciągu będą polować na wzmocnienie środka pola. Kandydatem numer jeden wciąż jest Portugalczyk, natomiast w jego kwestii pojawiają się spore wątpliwości, czy mistrzowie Niemiec będą w stanie sprostać finansowym wymaganiom Fulham. Po fiasku transferowym Palhinha przedłużył swój kontrakt, co stawia londyńczyków w lepszej pozycji negocjacyjnej.
Palhinha marzy o transferze do ekipy z czołówki, do którego może dojść tej zimy. Zainteresowanych jest nim wiele klubów, natomiast w walce o gracza Fulham nie uczestniczy Liverpool.
Zobacz również: FC Barcelona wysłucha ofert za Raphinhę. Czają się na niego duże kluby
Komentarze