- Bayern Monachium latem mocno zabiegał o Joao Palhinhę
- W styczniu nie będzie natomiast pracował nad ściągnięciem Portugalczyka
- Bawarczycy nie zamierzają w trakcie sezonu wydawać dużych pieniędzy
Plan Tuchela nie dojdzie do skutku
Thomas Tuchel był zdesperowany, aby pod koniec lata wzmocnić zespół nowym defensywnym pomocnikiem. Wytypowany został Joao Palhinha, który przyjechał nawet do Bawarii, gdzie przeszedł testy medyczne i był gotowy do podpisania umowy. Z operacji finalnie wycofało się Fulham, które nie zdążyło znaleźć następcy lidera środka pola. Portugalczyk wrócił na Wyspy Brytyjskie, a jakiś czas później przedłużył swój kontrakt z londyńczykami. Nie zmieniło to jednak jego zamiarów, jakimi był transfer do klubu z europejskiej czołówki.
Wydawało się, że Bayern zimą ponownie ruszy po Palhinhę. Tak się jednak nie stanie, o czym poinformował Christian Falk. Mistrzowie Niemiec nie zamierzają w styczniu wydawać wielkich pieniędzy, a transfer reprezentanta Portugalii byłby bardzo kosztowny.
Nie można natomiast wykluczać, że zimą w Monachium zjawi się nowy pomocnik, co pozostaje pragnieniem Tuchela. Nie będzie to najprawdopodobniej zawodnik z najwyższej półki, lecz rozwiązanie tymczasowe przed ewentualną większą transakcją w trakcie przyszłorocznego lata.
Zobacz również: Trener Sportingu docenił grę Rakowa. “Wykorzystali sytuację”
Komentarze