Bayern i Real czekają na decyzję Daviesa. Ważą się losy wielkiego transferu

Aphonso Davies w niedalekiej przyszłości ma podjąć ostateczną decyzję w sprawie swojej przyszłości, donosi Fabrizio Romano. Kanadyjczyk musi się zdecydować, czy przyjmuje ofertę Bayernu Monachium, czy będzie szukał nowych wyzwań.

Alphonso Davies
Obserwuj nas w
dpa picture alliance / Alamy Na zdjęciu: Alphonso Davies

Davies wkrótce zdecyduje o swojej przyszłość

Po spodziewanej finalizacji transferu Kyliana Mbappe, Real Madryt szuka kolejnych wzmocnień przed nowym sezonem. Jednym z kluczowych celów transferowych Królewskich jest lewy obrońca Bayernu Monachium, s. Reprezentant Kanady cieszy się dużym uznaniem w ekipie Los Blanco, którzy chętnie widzieliby go w swoim składzie. Jednakże Real Madryt nie chce przepłacać za Daviesa, biorąc pod uwagę fakt, że jego kontrakt wygasa w przyszłym roku, co rodzi wątpliwości odnośnie tego transferu podczas letniego okienka.

POLECAMY TAKŻE

Zgodnie z doniesieniami Fabrizio Romano, Alphonso Davies wkrótce podejmie decyzję dotyczącą swojej przyszłości i poinformuje o tym Bayern Monachium. Real Madryt bacznie obserwuje sytuację, wiedząc, że kanadyjski obrońca chętnie dołączyłby do drużyny Królewskich.

Jak już informowano wcześniej, Real Madryt rozważy transfer Daviesa tylko wtedy, gdy cena będzie rozsądna. Klub jest bardzo zadowolony z formy i występów Ferlanda Mendy’ego, który w trwającym sezonie odrodził się w zespole Carlo Ancelottiego. Francuz prezentuje się na tyle dobrze, że może otrzymać nowy kontrakt od Realu Madryt. Z tego też powodu Hiszpanie nie będą naciskać na sprowadzenie kolejnego gracza na tą pozycję.

Jeśli Davies zdecyduje się nie przedłużać kontraktu z Bayernem Monachium, klub będzie zmuszony go sprzedać, aby nie stracić go za darmo w 2025 roku. W takiej sytuacji Real Madryt mógłby podpisać z nim umowę za przystępną cenę, zwłaszcza jeśli zawodnik sam będzie naciskał na przeprowadzkę do Santiago Bernabeu i odrzuci inne oferty.

Zobacz również: FC Barcelona po zmianie trenera rezygnuje z głośnego transferu. Ma inne priorytety

Komentarze