Barcelona sprzedała kolejnego niechcianego zawodnika. Tym razem Camp Nou opuścił Junior Firpo. Hiszpański obrońca przeniósł się do Leeds United, gdzie zagra z Mateuszem Klichem.
- Leeds United dokonało drugiego wzmocnienia przed sezonem 2021/2022
- Na Elland Road z Barcelony przeniósł się Junior Firpo
- Kataloński klub otrzyma za Hiszpana 15 milionów euro plus 20% od przyszłego transferu
Leeds wzmacnia defensywę
16 lat wyczekiwali fani Leeds na powrót swoich ulubieńców do Premier League. Pawie wynagrodziły im to jednak swoją świetną postawą. Grały bowiem ofensywnie i bez kompleksów. Dzięki temu zdobyły aż 59 punktów i zajęły dziewiąte miejsce w lidze. Zmorą drużyny z siedzibą na Elland Road była jednak defensywa. Ekipa Marcelo Bielsy straciła 54 gole. Aż 13 klubów miało szczelniejszą obronę. Do tego grona należy również Fulham, które opuściło angielską elitę.
Włodarze Leeds postanowili wzmocnić pozycję lewego obrońcy. Z klubem pożegnali się bowiem Macedończyk Ezgjan Alioski oraz Szkot Barry Douglas, który dołączył do Lecha Poznań.
W nadchodzącej kampanii na Elland Road oglądać będziemy Juniora Firpo. Hiszpan w minionym sezonie był głównie zmiennikiem Jordiego Alby. Mimo tego rozegrał 18 spotkań. Strzelił w nich gola i zanotował asystę.
Leeds zapłaciło Barcelonie za Firpo 15 milionów euro. Ponadto kataloński klub zachował 20% od kolejnego transferu zawodnika, który związał się z angielskim zespołem umową ważną do końca czerwca 2025 roku. Pawie sprowadziły wcześniej jeszcze jednego gracza. W ekipie Pawi wciąż będzie grać Jack Harrison, który został wykupiony z Manchesteru City za blisko 13 milionów euro.
– Jestem naprawdę szczęśliwy, chciałem tu być i zawsze chciałem grać w Premier League. Tego lata było mną zainteresowanych wiele klubów. Kiedy Victor Orta porozmawiał ze mną i pokazał mi projekt, powiedziałem wow, to ciekawe, naprawdę mnie chcą. Chcę tylko powiedzieć, że dam z siebie wszystko, za każdym razem, gdy zagram, dam z siebie 100% – tak po podpisaniu kontraktu wypowiadał się Firpo.
Czytaj także: Barcelona w finansowych tarapatach. Co z kontraktem Messiego?
Komentarze