Lewandowski wciąż numerem jeden u Flicka
Robert Lewandowski wrócił w tym sezonie do wybitnej dyspozycji strzeleckiej. We wszystkich rozgrywkach ma na koncie już 40 goli, a tym samym walczy o tytuły króla strzelców w La Liga oraz Lidze Mistrzów. Jego trafienia pomagają Barcelonie w wygrywaniu kolejnych spotkań, dzięki czemu ta ma jeszcze przed sobą kluczowe starcia o mistrzostwo Hiszpanii, Ligę Mistrzów czy Puchar Króla.
Choć statystyki przemawiają na korzyść Lewandowskiego, w jego kierunku wymierzane są również krytyczne słowa, które dotyczą jego wpływu na samą grę oraz przydarzających się błędów. Zdarzają mu się bardzo słabe występy, ale na ogół uchodzi za bardzo istotny element drużyny. Hansi Flick w pełni mu ufa, o czym świadczy również plan Blaugrany na letnie okienko.
Zobacz również: Tak mógłby wyglądać dialog Probierz – Lewandowski. Jak ze słynnego filmu
Mimo medialnych sugestii i kolejnych plotek transferowych, Barcelona nie zamierza podczas tego lata sprowadzać nowego napastnika. W kuluarach mówiło się o takich nazwiskach, jak Alexander Isak, Viktor Gyokeres, Jonathan David czy nawet Erling Haaland. Dziennikarz Gabriel Sans twierdzi natomiast, że przekaz z klubu jest jasny – numerem jeden w ataku na przyszły sezon pozostanie Lewandowski. Sztab uważa, że jego zmiennicy w postaci Ferrana Torresa i Daniego Olmo zapewnią wystarczającą jakość.
Zupełnie inaczej może być w 2026 roku. Wtedy Barcelona powinna już sięgnąć po nową gwiazdę, która docelowo zastąpi Lewandowskiego. Wiele wskazuje również na to, że będzie to moment, w którym Polak pożegna się z Katalonią.
Komentarze