Barcelona szuka dalej. Możliwe wzmocnienia z wolnego rynku
Barcelona miała tego lata bardzo ambitne plany transferowe. Początkowo wydawało się, że priorytetem będzie sprowadzenie nowego skrzydłowego, bowiem na szczycie listy życzeń znajdował się Nico Williams. W grę wchodziło również pozyskanie defensywnego pomocnika, który miał zostać docelowym następcą Sergio Busquetsa. Duma Katalonii była łączona z kolejnymi wypożyczeniami Joao Felixa oraz Joao Cancelo, natomiast koniec końców zdecydowała się tylko na jeden transfer – Daniego Olmo. Aby móc zarejestrować Hiszpana, pożegnała chociażby Vitora Roque czy Ilkaya Gundogana, osłabiając kadrę.
Blaugrana zrezygnowała dodatkowo z awaryjnych ruchów pod koniec letniego okienka. Nie oznacza to jednak, że w najbliższym czasie się nie wzmocni. Wciąż można sprowadzać zawodników bez kontraktów, a ciekawych nazwisk na rynku nie brakuje. “Mundo Deportivo” sugeruje, że Duma Katalonii może zdecydować się na taki ruch, widząc potrzebę poprawy jakości kadry na którejś z pozycji. Kontuzja Marca Bernala może skłonić do pozyskania nowego środkowego pomocnika, a najpoważniejszym kandydatem zdaje się być Adrien Rabiot. Francuz ostatnio odrzucił propozycję Milanu i dalej czeka na nowy klub.
Wśród piłkarzy bez klubów są także chociażby Memphis Depay, Joel Matin, Ivan Perisić czy Wissam Ben Yedder. Największą bolączką Barcelony jest natomiast w tej chwili środek pola, bowiem niedysponowani wciąż są Gavi i Frenkie de Jong.
Komentarze