De Jong tylko w Arabii Saudyjskiej dostanie takie pieniądze
Barcelona zaczyna działać coraz bardziej zdecydowanie w sprawie Frenkiego de Jonga. Nie może sobie pozwolić, aby ten odszedł za darmo po wygaśnięciu umowy. Ta obowiązuje tylko do połowy 2026 roku, więc w klubie trwają intensywne prace nad wyjaśnieniem jego przyszłości. Hansi Flick nie jest olbrzymim zwolennikiem umiejętności gwiazdora, dlatego na obecny moment bliżej mu do opuszczenia Katalonii.
- Zobacz: Kto jest najlepszym selekcjonerem reprezentacji Polski? Wyjaśniamy
Sam zawodnik nie spieszy się z ostateczną decyzją, gdyż chce poznać więcej propozycji. Ma świadomość, że czas będzie działał na jego korzyść, ale Barcelona nie zamierza się na to zgadzać. Przyszłość Holendra ma zostać wyjaśniona w ciągu najbliższych tygodni. Jeśli ten nie przedłuży umowy, zgadzając się przy tym na obniżenie dotychczasowego wynagrodzenia, zostanie sprzedany.
“Relevo” ujawnia, że de Jong trafił na radary Al-Ittihad i pracującego tam w roli dyrektora sportowego Ramona Planesa. Działacz miał nawet skontaktować się z agentem piłkarza, aby dowiedzieć się więcej na temat jego sytuacji i oczekiwanych zarobków. Arabia Saudyjska to jeden z niewielu kierunków, gdzie de Jong mógłby otrzymywać podobną pensję, jak w Barcelonie. Nawet kluby Premier League nie są skłonne tyle mu płacić, co ogranicza jego pole manewru.
W przypadku przenosin do Arabii Saudyjskiej, doszłoby do nich najwcześniej latem. Barcelona liczy, że temat przyszłości de Jonga wyjaśni się szybciej.
Komentarze