- Samuel Umtiti od wielu lat znajduje się na wylocie z Barcelony
- Francuz ma wysoki kontrakt ważny do 2026 roku. Klub chce go rozwiązać, by piłkarz znalazł nowego pracodawcę na własną rękę
- Obrońca nie jest jednak skory do zrezygnowania z intratnej wypłaty, rozłożonej na najbliższe trzy lata
Umtiti musi odejść, Barcelona stawia sprawę jasno
Obecny zarząd FC Barcelony wciąż kończy sprzątać zamieszanie, w które klub wpędziła poprzednia władza. Blaugrana zdaje sobie sprawę, że musi jak najszybciej sprzedać – lub zwyczajnie pozbyć się – graczy, by móc liczyć na kolejne wzmocnienia.
Absolutnym priorytetem mistrzów Hiszpanii jest załatwienie sprawy Samuela Umtitiego. Francuz nie jest istotnym dla zespołu graczem od… pięciu lat. Mimo tego wciąż znajduje się na liście płac. Pierwotnie kontrakt obrońcy zakończyłby się 30 czerwca. Żeby sprowadzić Ferrana Torresa, Barcelona zaproponowała jednak rozbicie 29-latkowi jego pensji, jednocześnie przedłużając z nim umowę. Obecnie jest on związany z Blaugraną do 2026 roku, ale klub nie zamierza tak długo mu płacić. Defensorem interesują się kluby z Serie A czy Olympique Lyon, ale nie są w stanie opłacić horrendalnej pensji gracza, a do tego przekazać jeszcze określoną kwotę Dumie Katalonii. Dlatego też mistrzowie Hiszpanii chcą rozwiązać kontrakt z piłkarzem, by ten mógł szukać nowego pracodawcy na własną rękę. Nie wiadomo, czy Umtiti się zgodzi. Miniony sezon spędził na wypożyczeniu w Lecce, gdzie wyraźnie odżył. Widać było, że powrót do regularnej gry dobrze na niego wpłynął. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że nigdzie w Europie nie zarobi zbliżonych pieniędzy do tych, które ma zapewnione w obecnym kontrakcie. Nawet, jeśli zwiąże się z nowym zespołem jako wolny agent.
Umtiti w minionej kampanii rozegrał 25 meczów w Serie A. Nie zanotował w nich gola ani asysty.
Zobacz też: Pierwsze odejście z Barcelony blisko. Piłkarz dogadał się z innym klubem.
Komentarze