Przed Tiemoue Bakayoko jeszcze rok wypożyczenia w AC Milan. Francuz nie widzi jednak szans na grę, więc chciałby odejść. Rossoneri przyklaskują tej decyzji, ale ważne zdanie w tej kwestii będzie miała jeszcze Chelsea.
- Przed rokiem AC Milan wypożyczył Tiemoue Bakayoko na dwa lata z obowiązkiem wykupu
- Francuz nie był jednak istotny dla Stefano Pioliego. Obie strony najchętniej zakończyłyby współpracę
- Muszą jednak znaleźć wspólne rozwiązanie z Chelsea. To The Blues byliby najbardziej stratni w przypadku odejścia pomocnika z San Siro
Bakayoko chce odejść w poszukiwaniu minut, ale do tego tanga trzeba trojga
Tiemoue Bakayoko chciałby tego lata zmienić barwy klubowe. Przed rokiem Francuz dołączył do AC Milan. We Włoszech pamiętali jego niezły sezon 2018/2019, który spędził na San Siro. Rossoneri wynegocjowali z Chelsea dwuletnie wypożyczenie z obowiązkiem wykupu gracza latem 2023 roku. Miniona kampania zweryfikowała jednak te plany. Zawodnik był dla Stefano Pioliego zaledwie uczestnikiem rotacji, bez większych szans na grę. Dlatego też jednokrotny reprezentant Francji chciałby odejść w poszukiwaniu minut.
AC Milan przyklaskuje tej idei, ale o jej realizację może być trudno. Chelsea, zawierając w kontrakcie obowiązek wykupu, zapewniła sobie przychód w wysokości około 15 milionów euro, z których nie chce zrezygnować. Sam 27-latek udał się w środę do biur mediolańskiego klubu, by negocjować rozwiązanie. Do porozumienia muszą jednak dojść aż cztery strony. Pamiętajmy bowiem, że poza piłkarzem, Chelsea i Milanem, należy też znaleźć zespół skłonny zatrudnić Francuza.
Bakayoko w minionym sezonie rozegrał zaledwie sześćset minut w 18 meczach.
Zobacz więcej: Man United nie zamierza spłacać długów Barcelony.
Komentarze