Atletico dopięło swego i sfinalizowało transfer obrońcy Lille – Reinildo Mandavy. Mozambijczyk podpisał kontrakt do czerwca 2025 roku. Kwota transferu nie została ujawniona.
- Atletico Madryt ma w tym sezonie problemy w defensywie
- Klub traci mnóstwo goli, co jest głównym zmartwieniem trenera
- Zimą kupiono już Daniela Wassa, a w poniedziałek klub ogłosił pozyskanie Reinildo Mandavy z Lille
Kolejny obrońca melduje się na Wanda Metropolitano
Atletico Madryt boryka się w tym sezonie z wieloma problemami. Największym z nich jest gra w defensywie. Rojiblancos tracą w tym sezonie mnóstwo bramek, co jest pokłosiem gorszej formy zarówno środkowych obrońców, jak i Jana Oblaka. Statystycznie Słoweniec rozgrywa jeden z najgorszych sezonów w karierze, a jego błędy już kilkukrotnie kosztowały zespół utratę bramek.
Początkowo urzędujący mistrz Ligue 1 podchodził niechętnie do pomysłu, sprzedaży Mandavy, jednak jego kontrakt wygasał wraz z końcem sezonu i wówczas mógłby odejść z drużyny za darmo. To między innymi skłoniło włodarzy Lille do sprzedaży podstawowego piłkarza. Kwota transferu wyniosła najprawdopodobniej 3 miliony euro, czyli dokładnie tyle, ile „Les Dogues” wyłożyli na jego wykupienie z Belenenses w lipcu 2019 roku. Klub nie potwierdził jednak tych informacji.
Reprezentant Mozambiku opuszcza Lille po zdobyciu mistrzostwa oraz Superpucharu Francji z dorobkiem jednego strzelonego gola w 87 rozegranych meczach.28-latek jest drugim zimowym transferem przeprowadzonym przez Atlético Madryt. Przed nim szeregi hiszpańskiego zespołu zasilił Daniel Wass z Valencii.
Sprawdź też: Villarreal dopiął przenosiny Lo Celso
Komentarze