Arsenal złożył ogromną ofertę za Moisesa Caicedo. Brighton & Hove Albion nie zamierza jej jednak akceptować, co według Davida Ornsteina oznacza, że Kanonierzy będą naciskać na sprowadzenie Jorginho z Chelsea.
- Priorytetem dla Arsenalu w końcówce okienka było kupno Moisesa Caicedo
- Brighton & Hove Albion odrzuciło jednak wysoką ofertę Kanonierów
- Najprawdopodobniejszym wzmocnieniem londyńczyków zdaje się Jorginho
Media: Jorginho najbardziej prawdopodobnym wzmocnieniem Arsenalu
Arsenal mocno pracuje w końcówce okienka nad wzmocnieniem środka pola. Zdecydowanym priorytetem lidera Premier League był Moises Caicedo. Sam pomocnik powiedział wprost, że liczy na transfer, ale Brighton & Hove Albion twardo obstaje przy zachowaniu piłkarza u siebie. Nawet pomimo tego, że w ostatnim dniu okienka londyńczycy zaproponowali Mewom aż 85 milionów euro.
Odrzucenie tak wysokiej propozycji sprawia, że Arsenal musi rozważyć plan B. W tym przypadku oznacza to zwrócenie się do rywala zza miedzy. Kilka dni temu angielskie media informowały już o zainteresowaniu Kanonierów Jorginho. Kontrakt Włocha z Chelsea wygasa wraz z końcem sezonu, więc sprowadzenie go nie byłoby zanadto kosztowne. Teraz, gdy Brighton kategorycznie odmówiło sprzedaży Caicedo, to właśnie reprezentant Włoch wydaje się najprawdopodobniejszym wzmocnieniem “last minute” w wykonaniu lidera Premier League. Takie informacje podał świetnie zorientowany w sytuacji Arsenalu David Ornstein.
Jorginho rozegrał w tym sezonie 25 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich trzy bramki.
Zobacz też: Brighton w końcu się ugiął? “Ostateczna” propozycja na stole.
Komentarze