W ostatnim czasie między Arsenalem a Chelsea zaiskrzyło. Teraz “Kanonierzy” planują zrewanżować się za nieudany transfer Mychajło Mudryka i przejąć Moisesa Caicedo, który jest na liście życzeń “The Blues” – informuje “The Telegraph”.
- Moises Caicedo jest głównym kandydatem do wzmocnienia środka pola Chelsea
- Brighton oczekuje za Ekwadorczyka ogromnych pieniędzy
- Do walki zamierza włączyć się Arsenal
Arsenal zrewanżuje się lokalnemu rywalowi?
Niedoszły transfer Mychajło Mudryka do Arsenalu odbił się szerokim echem w środowisku piłkarskim. “Kanonierzy” od dłuższego czasu romansowali z ukraińskim skrzydłowym i byli pewni pozyskania go zimą, natomiast na ostatniej prostej ich ofertę przebiła Chelsea, która błyskawicznie dogadała się z Szachtarem Donieck. Mudryk trafił więc na Stamford Bridge, a Arsenal był zmuszony ściągnąć Leandro Trossarda.
Teraz możemy spodziewać się rewanżu ze strony lidera Premier League. Rozważa on bowiem złożenie oferty za Moisesa Caicedo, który od dłuższego czasu znajduje się na celowniku Chelsea. To właśnie Ekwadorczyk uważany jest za odpowiednie wzmocnienie środka pola “The Blues”. Arsenal wychodzi z podobnego założenia, choć na szczycie listy życzeń nieustannie jest Declan Rice.
Brighton wycenia Caicedo na 100 milionów funtów, choć kwota ewentualnego transferu powinna wynieść około 75 milionów funtów. Dla Chelsea 21-latek byłby wymarzonym partnerem Enzo Fernandeza, nad którego transferem również prowadzone są intensywne działania.
Początkowo wydawało się, że sprzedaż reprezentanta Ekwadoru nastąpi najwcześniej w trakcie letniego okienka. Rosnące zainteresowanie może sprawić, że kluby złożą stosowną ofertę jeszcze tej zimy.
Zobacz również:
Komentarze