- Alex Baena jest jedną z najjaśniejszych postaci podczas kiepskiego sezonu Villarrealu
- 22-latka rozważano jako zastępstwo dla Gaviego z FC Barcelony, który doznał poważnej kontuzji
- Teraz Ekrem Konur doniósł, że Hiszpan może trafić do Arsenalu albo Newcastle United
Alex Baena znów kuszony przez Anglików
Villarreal CF z pewnością nie rozgrywa wymarzonego sezonu. Na ławce trenerskiej rozpoczynał go jeszcze Quique Setien, który stracił pracę na początku września. Przez trzy dni zastępował go pracownik klubu, Miguel Angel Tena, a następnie zatrudniono znanego w Polsce z pracy w Koronie Kielce Pachetę. Ten jednak ponownie udowodnił, że w dużych markach nie radzi sobie tak dobrze, jak w zespołach z pogranicza drugiej i pierwszej ligi hiszpańskiej. Od niespełna miesiąca na chwałę Żółtej Łodzi Podwodnej pracuje zaś Marcelino, jednak jej sytuacja w La Lidze wciąż jest nie do pozazdroszczenia. Na ten moment zespół zajmuje zaledwie dwunastą lokatę w tabeli i do strefy pucharowej traci aż dziesięć punktów.
Jednym z najjaśniejszych punktów drużyny jest Alex Baena. Wychowanek to od dawna jeden z najważniejszych klejnotów w koronie Villarrealu. Już w poprzednich okienkach transferowych regularnie pytały o niego kluby Premier League. Hiszpanie zdołali jednak porozumieć się z piłkarzem odnośnie nowej umowy. Nowy kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku, a klauzula odstępnego w nim zawarta wynosi 60 milionów euro.
To kwota, która może odstraszyć FC Barcelonę – ta miała nadzieję, by zastąpić 22-latkiem nieobecnego Gaviego. Żółta Łódź Podwodna nie może jednak na to liczyć w kontekście zespołów angielskich. Jak doniósł Ekrem Konur, niebawem o pomocnika zamierzają postarać się Arsenal oraz Newcastle United. Żaden z tych klubów nie zechce od razu płacić pełnej kwoty 60 milionów, ale z pewnością mają finansowe argumenty, by doprowadzić operację do końca.
Baena wystąpił w tym sezonie już w 19 meczach na wszystkich frontach. Zanotował w nich cztery bramki i sześć asyst.
Czytaj więcej: Napoli dołącza do walki o obrońcę, Barcelona liczy na jego transfer.
Komentarze