Arkadiusz Milik wciąż przebywa we Francji, ale wkrótce może się to zmienić. Jak przekazało L’ Equipe, napastnik wzbudził zainteresowanie trzech klubów. Dwa z nich to topowe ekipy w swoich ligach.
- Arkadiusz Milik otrzymał oferty od Juventusu, Sevilli czy Mallorki
- Polak jest gotowy na wyjazd z Marsylii, ale jego aktualny pracodawca musi najpierw zaakceptować jedną z propozycji
- Wydaje się, że największe szanse w wyścigu o podpis napastnika ma Juventus
Arkadiusz Milik na radarze gigantów
Od końca sezonu 2020/21 Arkadiusz Milik musi mierzyć się ze sporymi przeciwnościami losu. Przez uraz kolana najpierw stracił Euro 2020, a później sezon przygotowawczy w Olympique Marsylia. Dołączył do zespołu dopiero jesienią i dziś nie może na stałe wywalczyć miejsca w wyjściowym składzie. Co gorsza, rzadko otrzymuje podania od swoich kolegów, stąd jego statystyki również pozostawiają wiele do życzenia.
Dotychczas Polak zaliczył ledwo ponad tysiąc minut. Łącznie zdobył też dziewięć goli, z czego tylko raz wpisywał się na listę strzelców w Ligue 1. W ostatnim jest tylko rezerwowym, a do klubu dołączył doświadczony snajper, który ma być odpowiedzialny za częstsze pakowanie piłki do siatki na ligowym podwórku.
- Przeczytaj również: Milik ma nowego rywala. Marsylia potwierdziła transfer
-” Do Longorii zgłosiły się tej zimy trzy kluby, które chciały wypożyczyć Milika: Juventus, Sevilla i Mallorca” – napisano w L’Equipe.
O tym, że 27-latek puka do bram Juve mówi się od dawna. Stara Dama poluje tej zimy na atakującego. Ostatnio z angażem w Turynie łączono Martiala. Francuz woli jednak wyjechać do Hiszpanii. Natomiast Man Utd odrzucił zaloty Sevilli, która chciała wypożyczyć gracza Czerwonych Diabłów. Być może to właśnie dlatego, ekipa z Andaluzji zgłosiła się po Milika.
Jest jeszcze RCD Mallorca. Beniaminek La Liga walczy już tylko o utrzymanie, więc nie jest tak atrakcyjny i zapewne Polak rozważa oferty wyłącznie od mocniejszych klubów.
Żeby jakakolwiek operacja doszła do skutku, zgodę musi wydać Marsylia. Z tym może być ciężko. Jorge Sampaoli nie chce jeszcze rezygnować z usług 27-latka i woli zatrzymać go do końca tegorocznej kampanii.
Czytaj więcej: Ogon merda psem, tylko, gdy mu na to pozwolisz
Komentarze