Angielski gigant chce uprzedzić Barcelonę. Nico Williams zastąpi gwiazdora?

Aston Villa planuje włączyć się do walki o podpis Nico Williamsa. Klub z Birmingham w hiszpańskim skrzydłowym widzi następcę Moussy Diaby'ego - czytamy na portalu TEAMtalk.

Nico Williams
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Nico Williams

Nico Williams nie dla Barcelony? Aston Villa rusza po skrzydłowego

Nico Williams to obecnie najbardziej rozchwytywane nazwisko na rynku transferowym. 22-letni skrzydłowy rozegrał kapitalne mistrzostwa Europy, które zwieńczył golem w finale. Przypomnijmy, że reprezentacja Hiszpanii w decydującym spotkaniu na Stadionie Olimpijskim w Berlinie pokonała Anglię 2:1 i sięgnęła po złoty medal.

Niewykluczone, że zawodnik ghańskiego pochodzenia w letnim okienku opuści Athletic Bilbao i zrobi krok naprzód w swojej karierze. Najmocniej o utalentowanego atakującego zabiega FC Barcelona, która prowadzi już rozmowy z agentem 22-latka.

W tym przypadku problemem mogą okazać się jednak finanse, gdyż Barca od dawna mierzy się z problemami finansowymi.

Gdzie w przyszłym sezonie będzie grał Nico Williams?

FC Barcelona 51%
Aston Villa 8%
Chelsea 14%
Arsenal 21%
Athletic Bilbao 6%
616+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • FC Barcelona
  • Aston Villa
  • Chelsea
  • Arsenal
  • Athletic Bilbao

Blaugrana oprócz tego musi liczyć się z ogromną konkurencją. Sytuację hiszpańskiej perełki bacznie monitorują m.in. Arsenal oraz Chelsea, a według brytyjskiego serwisu “TEAMtalk” do walki o zakontraktowanie młodzieńca planuje dołączyć również Aston Villa.

Klub z Birmingham może bowiem być zmuszony do znalezienia następcy Moussy Diaby’ego, który negocjuje swoją przeprowadzkę do ekipy z Arabii Saudyjskiej, Al-Ittihad.

Możliwym scenariuszem jest także pozostanie Nico Williamsa w Athleticu Bilbao. Umowa skrzydłowego z baskijską drużyną obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku, a sam zawodnik na mocy tego kontraktu inkasuje bardzo duże pieniądze. Nie wiadomo, czy FC Barcelona w ogóle byłaby w stanie wyrównać jego pensję. Klauzula odstępnego piłkarza wynosi natomiast 58 milionów euro.

Komentarze