- Julian Alvarez niedawno przedłużył swój kontrakt z Manchesterem City do 2028 roku
- Mimo tego jego przyszłość w zespole mistrzów Anglii nie jest pewna
- 23-latek jest bowiem zaledwie zmiennikiem dla Haalanda. Jego sytuację śledzą Real Madryt i Chelsea, które mogą wykorzystać chęć piłkarza do zmiany otoczenia
Alvarez odejdzie w poszukiwaniu częstszej gry?
Julian Alvarez rozgrywa udany debiutancki sezon w Premier League. Argentyńczyk pojawia się na murawie w większości meczów, gwarantując gole i asysty. Choć jest zawodnikiem Manchesteru City krótko, niedawno zdążył już przedłużyć umowę na korzystniejszych dla siebie warunkach. Nowy kontrakt obowiązuje do 2028 roku.
Mimo tego 23-latek wcale nie jest pewny swojej przyszłości na Etihad Stadium. Niekwestionowanym numerem jeden w ataku jest i pozostanie tam Erling Haaland. Alvarez zdaje sobie sprawę, że nigdy nie wygryzie Norwega z pierwszego składu. Tej sytuacji przyglądają się dwaj europejscy giganci.
Pierwszym z nich jest Real Madryt. Królewscy zakontraktowali już Endricka, ale uważają, że Argentyńczyk byłby idealnym pomostem pomiędzy Karimem Benzemą a młodym Brazylijczykiem. Każdemu dostępnemu napastnikowi na rynku przygląda się też Chelsea. Jedno jest pewne – obecny gracz Manchesteru City z pewnością miałby pewny plac w obecnym zespole The Blues. Oba kluby zamierzają latem sprawdzić, czy mistrz świata nie chciałby szybko zmienić barw klubowych.
Alvarez wystąpił w tym sezonie w 38 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich 14 bramek i cztery asysty.
Zobacz też: Zaskakujące słowa Guardioli na temat konfliktu Sane z Mane.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze