Aleksander Buksa nie dostanie w nadchodzącym sezonie szansy gry we włoskiej Genoi. 19-letnie napastnik zostanie wypożyczony do Royale Union Saint-Gilloise, gdzie przebywał w ubiegłej kampanii inny polski talent, czyli Kacper Kozłowski.
- Aleksander Buksa rozstał się z Wisłą Kraków w lipcu 2021 roku i trafił do włoskiej Genoi
- Minionego sezon 19-latek nie może zaliczyć do udanych. Nie przebił się do pierwszego składu swojej drużyny, a ponadto mierzył się z problemami zdrowotnymi
- Teraz utalentowany napastnik ma otrzymać szanse regularnej gry na wypożyczeniu w belgijskim Royale Union Saint-Gilloise
Pora odbudować formę i uwolnić potencjał
Aleksander Buksa był bohaterem kontrowersyjnego odejścia z Wisły Kraków w lipcu 2021 roku. Wcześniej obie strony informowały o przedłużeniu kontraktu o kolejne dwa lata, lecz finalnie do niczego takiego nie doszło i utalentowany napastnik opuścił klub po wygaśnięciu umowy.
“Biała Gwiazda” zarobiła na swoim wychowanku kilkaset tysięcy euro, lecz była to zaledwie część oczekiwanej w gabinetach kwoty. Buksa dokonał odważnego ruchu i przeniósł się do włoskiej Genoi, gdzie chciał szybko wywalczyć miejsce w składzie.
Młodzieżowy reprezentant Polski zderzył się jednak z brutalną rzeczywistością. W minionym sezonie zaliczył zaledwie cztery występy w pierwszej drużynie, natomiast częściej wybiegał na boisko wspólnie z zespołem juniorskim. Po nowym roku musiał zmierzyć się również z problemami zdrowotnymi, przez które stracił kilka tygodni na pobycie w szpitalu.
Opiekun Genoi nie widzi dla niego miejsca w składzie na nadchodzący sezon, zatem najlepszą opcją wydaje się być wypożyczenie. Buksa ma trafić do Belgii i przez najbliższe miesiące reprezentować Royale Union Saint-Gilloise. W minionej kampanii grał tam Kacper Kozłowski.
19-latek został w ostatnich miesiącach nieco zapomniany, dlatego teraz musi koniecznie wykorzystać swoją szansę i ponownie o sobie przypomnieć. W czasach ekstraklasowych występów w barwach Wisły Kraków wymieniano go w ścisłym gronie największych talentów w kraju.
Zobacz również: Rafał Augustyniak blisko Legii Warszawa
Komentarze