Karl-Heinz Rummenigge udzielił obszernego wywiadu dla Corriere dello Sport. Jednym z głównych wątków rozmowy była próba utworzenia Superligi. Niemiec przyznał, że nie ma w tym przypadku, że za nowymi rozgrywkami najbardziej opowiadają się kluby, które mają problem z płynnością finansową.
- Rummenigge odniósł się do Superligi
- Niemiec uderzył swoją wypowiedzią w Juventus oraz Barcelonę
- Skrytykować też angielskie kluby za olbrzymie transfery
Rummenigge krytykuje angielskie zespoły
Temat powstania Superligi od kilku lat wzbudza sporo kontrowersji i emocji w świecie piłki nożnej. Obecnie o utworzenie nowych rozgrywek najbardziej walczy Barcelona, Real Madryt oraz Juventus. Te trzy kluby jako jedyne nie poddają się naciskom UEFA oraz presji niektórych mediów czy kibiców i nadal próbują doprowadzić do utworzenia nowych rozgrywek. Z kolei Bayern Monachium był jednym z tych, które bardzo szybko zrezygnowały z możliwości wzięcia udziału w projekcie.
– To nie przypadek, że był to pomysł trzech klubów z ogromnymi problemami z płynnością finansową. Teraz propozycja Superligi obejmuje 80 klubów, a nie 20, ale piłka nożna nie może sobie pozwolić na tak radykalną zmianę. To, co należy szybko zmienić to finansowe fair play, a kary muszą być surowsze. Kluby są stale pod presją fanów i mediów, którzy naciskają na ogromne wydatki, ale zauważmy, że piłka nożna jest jedyną branżą, która powoduje straty – przyznał Rummennige.
Niemiec odniósł się także do ogromnych sum wydawanych przez angielskie zespoły podczas transferów. Pod tym względem żadna liga nie może dorównać Premier League. – Angielskie kluby wydają szalone pieniądze w irracjonalny sposób, podczas gdy inni w Europie przechodzą między skandalami i kryzysami finansowymi, ale nadal są w stanie wygrywać trofea – mówi Rummenigge.
– Oznacza to, że kluby Premier League popełniają niewiarygodne błędy, a rynek transferowy wymknął się spod kontroli. Chelsea zmarnowała setki milionów euro. Globalizacja rynku spowodowała niesamowitą różnicę. Dawno, dawno temu w systemie krążył wewnętrzny rynek i pieniądze. Bogactwo musi być dystrybuowane w lepszy sposób – przekonywał.
Prawdą jest, ze angielskie kluby nie najlepiej radzą sobie w tej edycji Ligi Mistrzów. Przegrały wszystkie trzy mecze w 1/8 finału, mimo spektakularnych transferów. Honoru Premier League będzie w środę bronił Manchester City w meczu z RB Lipsk.
Zobacz również: Ten Hag przygotuje na FC Barcelonę coś specjalnego? “Mam pewien pomysł”
Komentarze