Prezes zarządu Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge przekazał w swojej ostatniej wypowiedzi, że będzie starał się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby przywrócić szczęście, lojalność i harmonię w piłce nożnej. Warto zaznaczyć, że klub z Monachium nie znalazł się w gronie współtwórców Superligi. Chociaż były takie założenia ze strony separatystów.
Pewne rzeczy przestają istnieć
Prezes zarządu Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi Tuttosport. Omówił w nim przede wszystkim temat Superligi. – Nie wygrał ani Bayern, ani Rummenigge, a po prostu piłka nożna – powiedział szef klubu z Allianz Arena w rozmowie z dziennikiem z Turynu.
– Jestem znany z tego, że jestem człowiekiem dialogu, a nie wojny. Dlatego prezydent UEFA Aleksander Ceferin poprosił mnie, żebym pomógł mu rozwiązać problemy, mając zacząć wszystko od nowa po bardzo trudnych dniach dla świata futbolu – kontynuował Rummenigge.
Marzenia o lepszym bycie
Sternik Bawarczyków wyjaśnił, jak odebrał doniesienia na temat powstania nowych rozgrywek. – Mam 65 lat i wiele w życiu widziałem. To nie były łatwe dni, ale ważne jest, że historia się skończyła. To, co się stało, nie podobało się wszystkim. Nawet tym, którzy na początku byli za Superligą – mówił Niemiec.
– We wtorek wieczorem rozmawiałem z dyrektorem generalnym Manchesteru City Ferranem Soriano. Oprócz tego, że potwierdziłem, że udaję się na emeryturę wkrótce, to usłyszałem od niego przeprosiny za incydent, który miał miejsce – ujawnił Rummenigge.
– Po nim przyszły przeprosiny z wielu klubów. Bardzo się mylili, ale teraz mnie to nie interesuje. Ważne jest, aby wyjść z kryzysu dzięki mądrym ruchom – powiedział sternik Bayernu.
Komentarze