- Adrian Benedyczak wypowiedział się o grze z Gianluigim Buffonem
- Polski piłkarz skomplementował legendarnego bramkarza i jego aktywność w szatni
- Napastnik wspólnie z legendą futbolu grają w Parmie na poziomie Serie B
“Na nikogo nie patrzy z góry”
Adrian Benedyczak gra z Gianluigim Buffonem od dwóch sezonów, czyli od momentu kiedy Polak opuścił Pogoń Szczecin. W tym czasie napastnikowi udało się przebić do składu walczącej o powrót do Serie A Parmy. Drużyna z północnych Włoch zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli Serie B i walczy o awans poprzez baraże. Teraz Benedyczak opowiedział o wspólnej grze z legendarnym bramkarzem.
– Pamiętam mój pierwszy obóz z Parmą. Gigi przyjechał dopiero w połowie wyjazdu. Zobaczyłem go gdzieś na korytarzu i mówię “Ciao”, a on od razu “Ooo! Polacco! Wojciech Szczęsny!”. Uśmiechnął się i ciepło przywitał – powiedział Adrian Benedyczak w rozmowie ze “Sport.pl”.
– Po kilku wspólnych treningach zobaczyłem, że naprawdę jest niesamowitym gościem. Szczególnie dla młodych. Daje im poczucie bezpieczeństwa, wspomaga, udziela wskazówek, żartuje. W szatni jest takim dobrym wujkiem o ogromnym autorytecie. Ale gdybyś nie wiedział, że nazywa się Buffon, to nigdy być nie pomyślał, że to najlepszy bramkarz w historii. Jest normalnym, pokornym gościem, który nie daje po sobie poznać, że jest legendą, bo wszystkich traktuje po równo. Na nikogo nie patrzy z góry. Nie ma w sobie nic z gwiazdora – dodał utalentowany polski napastnik.
Czytaj więcej: Wyniki w całej Europie mogą wpłynąć na los Lecha i Legii. Finał LM istotny dla… Rakowa
Komentarze