Szymon Żurkowski w ostatnim czasie jest zdecydowanie na fali wznoszącej. Były piłkarz Górnika Zabrze robił, co w jego mocy, aby zostać bohaterem Empoli w boju. Polski pomocnik zdobył bramkę, a ponadto zanotował asystę. To jednak nie wystarczyło do tego, aby zespół 24-latka wywalczył pełną pulę. W szeregach Rossoblu całe zawody na ławce rezerwowych spędził Aleksander Buksa.
- Szymon Żurkowski nie zwalnia tempa w lidze włoskiej
- Polski pomocnik po udanym występie przeciwko Sassuolo zaliczył też kapitalny występ z Genoą
- 24-latek zanotował asystę i gola
Żurkowski super joker
Szymon Żurkowski trafił na wypożyczenie do ekipy ze Stadio Carlo Castellani z Fiorentny w styczniu 2020 roku. W tej kampanii 24-latek tak naprawdę zaczął otrzymywać szansę na grę. W piątkowy wieczór były zawodnik zabrzańskiego Górnika zameldował się na placu gry w 59. minucie. Tymczasem 180 sekund później zaliczył asystę przy kontaktowym trafieniu dla Azzurrich.
Z kolei w 71. minucie Żurkowski skierował piłkę do siatki. Polak popisał się genialnym strzałem sprzed pola karnego, wyprowadzając zespół na prowadzenie. Ostatnie słowo należało natomiast do genueńczyków, którzy za sprawą Flavio Bianchiego tuż przed końcem spotkania zdobyli bramkę na 2:2. Do końca zawodów wynik już się nie zmienił.
Empoli zaliczyło w piątkowy wieczór pierwszy podział punktów w sezonie. Z kolei Genoa zaliczyła szósty remis w tej kampanii. Azzurri plasuja się aktualnie w pierwszej dziesiątce ligowej tabeli. Tymczasem tuż nad strefą spadkową plasują się Czerwono-niebiescy, u których niedługo może dojść do roszady na stanowisku trenera. Andrea Pirlo jest typowany na następcę Davide Ballardiniego.
Czytaj więcej: Frankowski lepszym transferem niż Messi, Polak z kolejnym golem we Francji [WIDEO]
Komentarze