Zieliński krytycznie oceniony za mecz z Milanem. Takich słów się nie spodziewał

Piotr Zieliński wszedł na boisko w 65. minucie meczu Inter - Milan w Superpucharze Włoch. Występ reprezentanta Polski spotkał się ze sporą krytyką.

Piotr Zieliński
Obserwuj nas w
LaPresse / Alamy Na zdjęciu: Piotr Zieliński

Zieliński bez błysku w pojedynku z Milanem

Inter mierzył się z Milanem w finale Superpucharu Włoch. W 47. minucie Nerazzurri powiększyli przewagę do dwóch bramek, ale ostatecznie przegrali 2:3. Rossoneri decydującego gola strzelili już w doliczonym czasie gry. Porażka podopiecznych Simone Inzaghiego była sporą niespodzianką – jeszcze w 79. minucie prowadzili oni jednym trafieniem.

Jednym z winowajców porażki określono piłkarza, który na murawie pojawił się w drugiej połowie. W 65. minucie Piotr Zieliński zmienił Henricha Mychitarjana. Jego zadaniem była regulacja tempa boiskowych wydarzeń. Jednak Polak nie wywiązał się z powierzonej mu roli, co zauważyły włoskie media.

– Miał przestrzeń do tego, by zrobić różnicę, ale kompletnie nie wykorzystał swojej okazji – stwierdził portal fcinternews.it. – Pojawił się na boisku by zadbać o utrzymanie posiadania piłki, jednak w ogóle tego nie robił. Wielokrotnie zbyt długo czekał z podjęciem decyzji w środku pola – dodał serwis Fcinter1908.it. Z kolei “La Gazzetta dello Sport” nie zostawiła na nim suchej nitki – Powinien więcej myśleć, ponieważ miał operować piłką w najtrudniejszej strefie boiska. Co robił zamiast tego? Tylko bezużytecznie kopał.

Piotr Zieliński, który w lecie zamienił Napoli na Inter, w tym sezonie rozegrał 20 meczów, ale spędził na murawie tylko 884 minuty. Jego ofensywny dorobek to dwie bramki i jedna asysta.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze