- Roma ogrywa na własnym stadionie Sampdorię
- Nicola Zalewski jednym z najsłabszych na boisku
- Jose Mourinho stanął w obronie Polaka, który zagrał na nowej pozycji
“Zalewski nie jest bocznym obrońcą”
Piłkarze Romy pewnie zwyciężyli na własnym stadionie z Sampdorią aż 3:0. Na listę strzelców wpisali się Georginio Wijnaldum, Paulo Dybala oraz Stephan El Shaarawy. Nicola Zalewski rozegrał w tym meczu 85 minut, grając na nowej pozycji. Polak wystąpił na prawej obronie w czteroosobowym ustawieniu. Włoskie media niejednolicie oceniły 21-latka.
– Przyjął rolę, którą lubi tylko dlatego, że jest tam niekryty. Gdy zbliża się do strefy przeciwnika, to wtedy widać prawdziwego Nicolę. Zszedł wyczerpany, zrobił swoje – pisze portal forzaroma.info
– Nie zawsze precyzyjny, gdy musiał się ustawić w obronie – czytamy na tuttomercatoweb.com.
– Dużo niecelnych dośrodkowań, a dodatkowo dawał zbyt dużą swobodę Tommaso Augello. Ten zbyt często był wolny na skrzydle i mógł bez zakłóceń przejść blisko pola karnego Romy – zauważa włoski oddział Eurosportu.
Jose Mourinho skomentował pomysł z ustawieniem z czwórką obrońców w pomeczowych wypowiedziach. Szkoleniowiec Romy ocenił też postawę Nicoli Zalewskiego.
– Trzyosobowa obrona była potrzebą ukrycia problemów i wykorzystania zawodników, którzy byli najlepsi dla tego ustawienia. Zespół bardzo się rozwinął. Ale Zalewski nie jest bocznym obrońcą w ustawieniu z czwórką obrońców – skomentował “The Special One”
Sprawdź także: Kibice Romy obrażali Dejana Stankovicia. Jose Mourinho stanął w obronie trenera Sampdorii
Komentarze