- Juventus FC w ostatnich tygodniach notuje kiepskie wyniki w Serie A
- To się nie zmieniło w niedzielę. Stara Dama zremisowała bezbramkowo z Genoą CFC
- Pod koniec spotkania nerwy puściły Dusanowi Vlahoviciowi, który obejrzał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę
Vlahović wrócił tylko po to, by… znów otrzymać karę zawieszenia. Zły okres Serba
Kibice Juventusu FC dawno już porzucili nadzieję na odzyskanie w tym sezonie tytułu mistrzowskiego. Trzeba jednak powiedzieć, że biorąc pod uwagę problemy Starej Damy, generalnie jej wyniki w Serie A trzeba uznać za pozytywne zaskoczenie. W ostatnich tygodniach podopieczni Massimiliano Allegriego jednak znacznie zwolnili. Do niedzielnego starcia z Genoą CFC, podchodzili po porażce z SSC Napoli (1:2) i remisie przeciwko Atalancie Bergamo (2:2). Fani nie wyobrażali sobie, by mecz z Grifone nie zakończył się zwycięstwem ich ulubieńców.
A jednak. Turyńczycy zagrali w sposób ospały i zanotowali bezbramkowy remis. Mało tego, w najbliższej kolejce ponownie będą musieli radzić sobie bez Dusana Vlahovicia. Reprezentant Serbii w niedawnym meczu z SSC Napoli obejrzał piątą żółtą kartkę. Pauzował zatem podczas wspomnianego remisu z Atalantą.
Wrócił do składu na Genoę, ale w końcówce zupełnie stracił nerwy. W doliczonym czasie gry mocno zaatakował w powietrzu piłkę, jednocześnie taranując bramkarza rywali, Josepa Martineza. Arbiter pokazał napastnikowi żółty kartonik, na co ten zareagował ironicznie i z gniewem. Sędzia nie zamierzał tego tolerować i natychmiast pokazał drugą żółć, a w konsekwencji kartkę o kolorze czerwonym. Wynik w ostatnich sekundach się nie zmienił, a Stara Dama również przeciwko SS Lazio będzie musiała poradzić sobie bez swojej gwiazdy. To spory problem dla Allegriego, zwłaszcza, że kontuzji doznał Arkadiusz Milik.
Vlahović rozegrał w tym sezonie 26 meczów w Serie A. Zanotował w nich 15 bramek i trzy asysty.
Czytaj więcej: Polski bramkarz obronił karnego Sterlinga i utrzymuje swój zespół w grze o Puchar Anglii! [WIDEO].
Komentarze