AC Milan w ostatnim sobotnim meczu 26. kolejki Serie A tylko zremisował na wyjeździe z Salernitaną (2:2). Rossoneri stracili tym samym dwa oczka w najmniej spodziewanym momencie walki o mistrzostwo Włoch, bo w starciu z czerwoną latarnią rozgrywek.
- Niezwykle ciekawe starcie miało miejsce na Stadio Arechi
- AC Milan ostatecznie tylko zremisował z beniaminkiem ligi włoskiej
- Ozdobą spotkania było trafienie przewrotką Federico Bonazzoliego
Milan zaliczył wpadkę na stadionie beniaminka
AC Milan do konfrontacji z beniaminkiem ligi włoskiej przystępował w roli zdecydowanego faworyta. Rossoneri mieli zamiar odnieść czwarte z rzędu zwycięstwo, licząc wszystkie rozgrywki. Salernitana chciała z kolei przerwać serię trzech kolejnych porażek z mediolańczykami.
AC Milan zaczął spotkanie zgodnie z planem, obejmując prowadzenie już w piątej minucie. Bramkę zdobył Junior Messias, który popisał się strzałem z lewej nogi po podaniu Theo Hernandeza. Radość Rossonerich z korzystnego wyniku nie trwała jednak długo.
Gol na 1:1 padł w 29. minucie. W roli głównej wystąpił wówczas Federico Bonazzoli, który wykorzystał fatalną interwencję Mike’a Maignana i strzałem z przewrotki skierował piłkę do siatki. Tym samym do przerwy miał miejsce rezultat 1:1.
Po zmianie stron Milan był zespołem, który dyktował warunki gry. Niemniej kolejna bramka była autorstwa gospodarzy. Salernitana na prowadzenie wyszła w 72. minucie, gdy kapitalnym strzałem głową popisał się Milan Durić.
Ostatnie słowo w spotkaniu należało jednak do podopiecznych Stefano Pioliego. Sprawy w swoje nogi wziął Ante Rebić, oddając strzał sprzed pola karnego. Jednocześnie Milan zremisował na Stadio Arechi 2:2, notując piąty podział punktów w tej kampanii.
Komentarze