Napoli z łatwością rozbiło na wyjeździe Udinese Calcio (4:0). Fantastyczny mecz zanotował Kalidou Koulibaly, który asystował przy drugim i sam zdobył trzecią bramkę.
Perfekcyjnie przygotowane Napoli zaskoczyło Udinese
Poniedziałkowe spotkanie zamykające czwartą kolejkę Serie A, Piotr Zieliński rozpoczął na ławce rezerwowych. Nie przeszkodziło to jednak w rozegraniu przez jego Napoli fantastycznego spotkania.
Azzurri tylko na początku mieli drobne problemy z Udinese Calcio, ale po początkowej fali entuzjazmu gospodarzy, przyjezdni przejęli inicjatywę. Jeszcze przed upływem kwadransa w swoim stylu urwał się Lorenzo Insigne, ale z jego strzałem poradził sobie Marco Silvestri. Niespełna dziesięć minut później nie miał już jednak nic do powiedzenia przy perfekcyjnej akcji Napoli. Mario Rui w stylu najlepszych playmakerów wypatrzył Insigne. Kapitan Azzurrich wpadł w pole karne i podciął piłkę nad golkiperem Udinese. Najpierw wydawało się, że to sam Włoch zaliczył bramkę, ale ostatecznie futbolówkę musnął jeszcze Victor Osimhen i to na jego konto trafił gol. Jeszcze przed przerwą neapolitańczycy podwoili swe prowadzenie po wytrenowanym wariancie rzutu wolnego. Insigne zagrał krótko do Fabiana Ruiza, a ten wrzucił w pole karne. Tam już czekał Kalidou Koulibaly, który z pierwszej zagrał w światło bramki, gdzie znajdował się Amir Rrahmani i z łatwością zdobył drugiego gola dla gości.
Koulibaly przypieczętował fantastyczną formę
Po zmianie stron Udinese nie potrafiło już w żadnym stopniu zaszkodzić podopiecznym Luciano Spallettiego. Widać było, że Włoch przywiązuje wyjątkową wagę do stałych fragmentów gry, bo Napoli raz za razem zaskakiwało swoich rywali. Swoją trzecią bramkę zdobyli właśnie po kornerze. Co prawda wrzutka z niego trafiła do Koulibaly’ego dość przypadkowo, ale już strzał Senegalczyka był perfekcyjny. 30-latek huknął jak z armaty i w pięknym stylu podkreślił swoją fantastyczną formę. Przypomnijmy, że przed tygodniem to właśnie stoper zapewnił swej drużynie zwycięstwo w starciu z Juventusem. Jakby tego było mało, w końcówce pięknym strzałem z lewej strony pola karnego popisał się, wprowadzony z ławki, Hirving Lozano.
Napoli rozegrało perfekcyjny mecz i zostało jedyną drużyną, która może poszczycić się kompletem punktów. Niezbite prawa matematyki nakazują zatem, by Azzurri podeszli do kolejnej serii gier jako niespodziewany lider włoskiej ekstraklasy.
Komentarze