AC Milan sobotniego spotkania z Udinese Calcio na Stadio Friuli nie może zaliczyć do udanych. Lider włoskiej Serie A szczęśliwie zremisował na stadionie rywali, a jeden punkt zawdzięcza Zlatanowi Ibrahimoviciowi.
- Udinese Calcio sprawiło ogromne problemy Milanowi w sobotnim meczu 17. kolejki Serie A
- Rossoneri jeden punkt w wyjazdowej konfrontacji uratowali dopiero w doliczonym czasie gry
- Swojego siódmego gola w obecnym sezonie Serie A zdobył Zlatan Ibrahimović, który popisał się uderzeniem w swoi stylu
Bezzębny Milan
Od pierwszej minuty piłkarze Milanu długo utrzymywali się przy piłce i wydawało się, że prędzej czy później przebiją się przez defensywę gospodarzy. Przewaga w posiadaniu piłki nie miała jednak żadnego przełożenia na podbramkowe sytuacje. Podopieczni Stefano Piolego grali bez pomysłu i nie potrafili zagrozić rywalom.
Tymczasem w 18. minucie, po stracie gości w środku pola, Udinese wyprowadziło szybki kontratak. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Milanu znalazł się Beto. Pierwsza próba umieszczenia piłki w siatce zakończyła się niepowodzeniem, ale poprawka znalazła już drogę do bramki. Jak się okazało był to jedyny gol w pierwszej odsłonie.
Postawa Milanu w pierwszej połowie w żadnym wypadku nie mogła się podobać szkoleniowcowi gości. Pioli nie zamierzał długo czekać na przebudzenie swojego zespołu i już w przerwie zdecydował się na dokonanie trzech zmian. Na murawie w miejsce Krunicia, Bakayoko i Bennacera zameldowali się Messias, Kessie i Tonali.
Zmiany nie przyniosły jednak pożądanego efektu. Milan nadal grał bardzo niedokładnie, a dobrze zorganizowana defensywa Udinese nie pozwalała faworyzowanym rywalom na zbyt wiele. Bramkarz gospodarzy był praktycznie bezrobotny i był bardzo blisko tego, aby zachować czyste konto.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 1:0 i trzecią porażką w tym sezonie Milanu, w doliczonym czasie gry jeden punkt gościom uratował niezawodny Zlatan Ibrahimović, który trafił do siatki rywali w swoim stylu.
Zobacz także: tabela Serie A – aktualna sytuacja
Komentarze