AC Milan i Inter Mediolan stworzyły kapitalne widowisko w ramach piątej kolejki Serie A. W starciu z udziałem obu ekip nie brakowało pięknych goli, zwrotów akcji i genialnych interwencji bramkarzy. Ostatecznie szalę zwycięstwo na swoją stronę przechylili Rossoneri (3:2).
- Pięć goli padło w szlagierze ligi wloskiej
- Milan wygrał drugie z rzędu spotkanie ligowe z Interem
- Nerazzurri ponieśli drugą porażkę w tej kampanii
Brozović zaczął strzelanie
AC Milan i Inter Mediolan to dwaj ostatni mistrzowie Włoch, co zdecydowanie sprawiało, że na San Siro w sobotę mogliśmy być świadkami spotkania o niezwykłym ciężarze gatunkowym. Nie tylko kibice Rossonerich i Nerazzurrich ostrzyli sobie zęby na to starcie. Ostatecznie mecz był kapitalny do tego stopnia, ze żal było mrugać.
W pierwszej połowie padły dwa gole. Wynik rywalizacji został otwarty w 21. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Marcelo Brozović. Chorwat wykorzystał podanie od Lautaro Martineza, kierując piłkę do siatki po akcji sam na sam z golkiperem rywala. Mike Maignan był bez szans.
Radość z prowadzenia w szeregach Czarno-niebieskich nie trwała jednak długo, bo już w 28. minucie do wyrównania doprowadził Rafael Leao. Portugalczyk zamienił na gola kapitalne podanie od Sandro Tonaliego i do przerwy miał miejsce rezultat 1:1.
- Zobacz także: Serie A – tabela 2022/23
W drugiej połowie mieliśmy natomiast batalię, w której nadal nie brakowało emocji, zwrotów akcji i sytuacji strzeleckich z obu stron. Czerwono-czarni po raz pierwszy prowadzenie w meczu objęli w 54. minucie. W roli głównej wystąpił Olivier Giroud, który strzałem z mniej więcej 10 metrów zmusił do kapitulacji Samira Handanovicia.
Dublet Leao i genialny Maignan
Tymczasem w 60. minucie nadziei na korzystny wynik pozbawił gospodarzy Rafael Leao. Portugalczyk popisał się indywidualną akcją, ogrywając trzech rywali. Tym samym podopieczni Stefano Pioliego wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę.
Edin Dzeko sprawił natomiast trafieniem w 67. minucie, że jeszcze nie wszystko było stracone dla Interu. Bośniak pojawił się na boisku trzy minuty wcześnie, dając szybko pozytywny impuls drużynie. W kolejnych fragmentach rywalizacji Lautaro Martinez i Hakan Calhanoglu próbowali pokonać bramkarza Milanu, ale Maignan popisywał się nieprawdopodobnymi interwencjami. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wiktorią Rossonerich 3:2.
Komentarze