Inter Mediolan nie wywiązał się z roli faworyta w spotkaniu 19. kolejki Serie A z Empoli. Nerazzurri przegrali (0:1) po golu Tommaso Baldanziego. W szeregach gości w końcówce meczu na boisku pojawił się Sebastian Walukiewicz.
- Szóstą porażkę w sezonie zaliczył w poniedziałkowey wieczór Inter Mediolan
- Panaceum na wicemistrzów Włoch znalazło Empoli, notując szóste zwycięstwo w tej kampanii
- Od 90 minuty na boisku pojawił się Sebastian Walukiewicz
Inter gorszy od Empoli
Inter Mediolan przystępował do poniedziałkowej batalii z Empoli w roli faworyta. Podopieczni Simone Inzaghiego mieli nadzieję, że po ewentualnej wygranej zostaną wiceliderem ligi włoskiej. Niemniej goście chcieli na dobrze zadomowić się w pierwszej dziesiątce tabeli.
W pierwszej odsłonie niespodziewanie to Empoli było zespołem bardziej aktywnym w ofensywie. Drużyna Paolo Zanettiego wypracowała sobie dwie dogodne sytuacje strzeleckie, po których jednak Andre Onana nie został zmuszony do kapitulacji. Godne uwagi jest to, że od 40 minuty Nerazzurri musieli grać w dziesiątkę. Milan Skriniar po obejrzeniu dwóch żółtych kartek musiał udać się do szatni.
Po zmianie stron goście zdecydowali się na odważniejszą grę. Efekt przyszedł w 67. minucie, gdy po ładnej akcji i strzale z mniej więcej 15 metrów Tommaso Baldanziego na prowadzenie wyszło Empoli. Jednocześnie pachniało sensacją na Stadio Giuseppe Meazza.
- Zobacz także: Serie A – tabela 2022/23
Po stracie gola mediolańczycy jakby się przebudzili. Wpływ na to miało pojawienie się na boisku Edina Dzeko, który w 75. minucie oddał strzał z powietrza, ale próba Bośniaka była niecelna. Dwie minuty później Stefan De Vrij oddał strzał głową, ale tym razem piłka trafiła w poprzeczkę.
Do końca zawodów rezultat spotkania się już nie zmienił i Empoli wygrało z Interem po raz pierwszy od 2006 roku. Dzięki tej wiktorii Toskańczycy wskoczyli na dziewiąte miejsce w tabeli z 25 punktami na koncie. Nerazzurri doznali natomiast szóstej porażki w tej kampanii.
Komentarze