Sassuolo poległo u siebie z Interem Mediolan (1:2). Mistrzowie Włoch zasłużenie przegrywali, ale po zmianie stron odrobili straty z nawiązką. Wielki w tym udział wprowadzonego z ławki Edina Dzeko.
Rzadki błąd Skriniara, Sassuolo zdominowało mistrza
To mistrzowie Serie A byli faworytami spotkania zamykającego sobotę z włoską ekstraklasą, ale zawodnicy Sassuolo zdawali sobie nic z tego nie robić. Już w siódmej minucie po dobrej kontrze urwał się Jeremie Boga, ale uderzenie Iworyjczyka po krótkim słupku nie zaskoczyło Samira Handanovicia. 24-letni skrzydłowy gospodarzy kwadrans później był już jednak bohaterem swojej drużyny. Wpadł w pole karne, a tam – zupełnie nie w swoim stylu – sfaulował go Milan Skriniar. Arbiter musiał podyktować jedenastkę. Podszedł do niej Domenico Berardi, a choć golkiper Interu wyczuł jego intencję, nie zdołał zapobiec utracie bramki.
Dzeko na ratunek Interowi
Po zmianie stron dominacja zawodników trenera Donisiego jeszcze się zwiększyła. Wszystko wskazywało na to, że niebawem strzelą drugą bramkę, ale wtedy świetnie zareagował Simone Inzaghi. Szkoleniowiec Nerazzurrich zdecydował się na poczwórną zmianę, wprowadzając na boisko, między innymi Edina Dzeko. Po chwili Bośniak odnalazł się w polu karnym, wykorzystując fenomenalną wrzutkę Ivana Perisicia i głową doprowadzając do remisu. Od tego momentu gra Interu prezentowała się już lepiej. Na kwadrans przed końcem Dzeko wpadł w pole karne, a tam sfaulował go golkiper Sassuolo, Andrea Consigli. Do piłki podszedł Lautaro Martinez i z zimną krwią pokonał podłamanego bramkarza.
Nie był to wybitny mecz podopiecznych Inzaghiego, ale właśnie w takich momentach widać charakter drużyny. Dzięki temu rezultatowi Nerazzurri utrzymują dystans do lidera, tracąc do Napoli punkt. Petronopei rozegrają jednak swoje spotkanie dopiero w niedzielę.
Komentarze