Ronaldo COVID nie tyka

Cristiano Ronaldo
Obserwuj nas w
fot. Vitaliy Belousov / Sputnik/ Hepta / Sport Pic Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Kiedy redaktor naczelny Goal.pl napisał, że prosi o tekst ws. niesubordynacji Cristiano Ronaldo, pomyślałem: dęta sprawa, media szukają ogórków poza ogórkowym sezonem. Przecież CR7 to robot wielozadaniowy znany z tego, że nigdy nie zawodzi.

Czytaj dalej…

Z drugiej strony, jako wielbiciel science-fiction wiem, że prędzej czy później, nawet najlepsza technologia zawiedzie a “pierwiastek ludzki” ze swoją niedoskonałością wygrywa. I jak już się przyjrzałem ostatnim doniesieniom na temat najlepszego piłkarza na świecie to wprawdzie nie faszeruje się prochami jak Maradona, nie pyszczy trenerom jak Romario i nie baluje jak Ronaldinho, ale problemów wokół niego piętrzy się niemało. Wizerunek to jedno a życie na świeczniku to już zupełnie inna sprawa, trudno nie odlecieć…

– Ronaldo jest wzorem profesjonalisty. Jego postawa wyróżnia się nawet jak na standardy Serie A – stwierdził całkiem niedawno nowy trener Juventusu, Andrea Pirlo.

Portugalczyk jest niczym wzorzec z Sevres dla młodych adeptów sztuki kopania piłki. Pierwszy na treningu, haruje najwięcej, od kolegów wymaga wielkiego zaangażowania, którym imponuje nawet najbardziej wymagającym trenerom. A na dodatek, jak zapewniał jego trener z Realu Madryt, Carlo Ancelotti, jego organizm regeneruje się szybciej, jest odporniejszy niż inne znane trenerowi organizmy (a w Milanie, PSG, Chelsea, Realu, Bayernie trochę tych mocnych organizmów poznał).

Bez Ronaldo nie byłoby supremacji Realu, bez Ronaldo nie byłoby największej Portugalii w całej jej piłkarskiej historii, Ronaldo bije reordy, Ronaldo jest filantropem, wzrowym tatą coraz większej grupy dzieci, Ronaldo mógłby z powodzeniem kandydować na prezydenta Portugalii gdyby nie ciągnąca się sprawa domniemanego gwałtu na Kathlyn Myrodze w Las Vegas, w 2009 roku…

„Wzór profesjonalisty” został pozytywnie zdiagnozowany na obecność koronawirusa. Kwarantanna? Owszem, ale na własnych zasadach. CR7 po prostu wsiadł w samolot i poleciał do swojego włoskiego domu, by tam się izolować od świata. Ktoś go na lotnisko zawiózł, samolotem dostarczył do Turynu, ktoś odebrał z lotniska itp. Ileś tam osób po drodze (pewnie zaraz media z Włoch czy Hiszpanii wyśledzą ile dokładnie, na portugalskie w tej materii raczej nie ma co liczyć) mogło zakazić się koronawirusem złapanym od “wzorca profesjonalisty”.

A co z kolegami z reprezentacji i sztabem? Co z rywalami? Wszyscy są kandydatami „na zakażonych” więc mogą rozwlec zarazę po całej Europie. Według portugalskiej federacji piłkarskiej nikt nie ma pozytywnego wyniku. To samo głoszą federacje ostatnich konkurentów Portugalczyków.

– Ten cały koronawirus to ściema – podsumowała w mediach społecznościowych starsza siostra Ronaldo. – Ludzie nie dajcie się zwariować, otrząśnijcie się z tego szaleństwa.

Ronaldo może więcej?

O tym, że CR7 “jest pozytywny” ogłosiły wszystkie media świata. Portugalczyk z własnego domostwa wrzucił zdjęcie, na którym pręży muskuły siedząc na krawędzi basenu. Podpis pod nim głosi, że jest z nim wszystko dobrze, forma olimpijska i w ogóle gra i buczy.

Pytanie: jakie konsekwencje spadną na Portugalczyka za to, że zamiast poddać się kwarantannie w Portugalii, pojechał sobie do Turynu?

Na razie na widelec wziął go włoski minister sportu, Vincenzo Spadafora: – Rozgłos i sława nie mogą być powodem do arogancji, braku szacunku dla instytucji oraz krętactwa. Wręcz przeciwnie, im bardziej jesteś znany tym bardziej powinieneś świecić dobrym przykładem – podsumował Spadafora.

Takim to sposobem „wzór profesjonalisty” stał się przedmiotem kolejnego ostrzału. I teraz najciekawsze, nie tylko on, ale sześciu innych graczy „Starej Damy” objętych zostanie śledztwem dotyczącym złamania reguł sanitarnych związanych z kwarantanną osób z potwierdzonym pozytywnym wynikiem na obecność koronawirusa.

Sprawa dotyczy nie tylko Ronaldo, lecz także Rodrigo Bentancura, Juan Cuadrado, Danilo, Paulo Dybali, Merih Demiral i nawet nestor klubu Buffon. Innymi słowy, nie wszyscy we Włoszech mają takie same wzorce profesjonalizmu.

Cytowany przez La Gazetta dello Sport Ronaldo miał na to wszystko odpowiedzieć:- To wszystko jest kłamstwem. Mój zespół i ja mieliśmy obowiązek zrobić wszystko poprawnie, bez kontaktu z nikim. I tak zrobiliśmy. (…) Człowiek, którego nazwiska nie zacytuję powiedział, że nie przestrzegam protokołów. Ale to kłamstwo, zrobiłem wszystko tak, jak zawsze…

Innymi słowy, “wzór profesjonalisty” znowu ma kłopoty i znowu został objęty śledztwem. Były podatki, oskarżenie o gwałt, a teraz o pogwałcenie reguł sanitarnych w dobie pandemii.

Metr może sobie spokojnie leżeć w Sevres, Ronaldo nowych standardów dla ludzkości nie wyznaczy. Jest podatny na te same wady co każdy przedstawiciel gatunku, mimo że biega szybciej, skacze wyżej i kapitalnie gra w piłkę nożną. Chciałby, aby reguły przeznaczone dla ogółu akurat jego nie dotyczyły, a to chyba najbardziej ludzka z nieludzkich cech, która irytuje innych ludzi.

(Bartłomiej Rabij)

Komentarze