- We Włoszech nieustannie trwa afera bukmacherska
- W czwartek do mediów wypłynęło kolejne nazwisko podejrzane o obstawianie meczów piłkarskich
- Alessandro Florenzi złożył zeznania w prokuraturze i nie przyznaje się do stawianych zarzutów
Zawodnik Milanu nie przyznaje się do winy
W czwartek wypłynęło nazwisko kolejnego piłkarza zamieszanego we włoską aferę bukmacherską. Zdaniem mediów jest nim Alessandro Florenzi, którego podejrzewa się o korzystanie z nielegalnych platform i obstawianie meczów piłki nożnej. W tej sprawie kilkumiesięcznym zawieszeniem ukarano już Sandro Tonaliego i Nicolo Fagioliego.
Defensor Milanu złożył zeznania w prokuraturze w Turynie. Poinformował, że brał udział w grach hazardowych na platformie zakazanej, natomiast nigdy nie obstawiał meczów piłki nożnej. To oznacza, że w tym wypadku nie groziłoby mu zawieszenie, a jedynie kara finansowa. Oczywiście zeznania Florenziego muszą jeszcze zostać potwierdzone, natomiast podążył on drogą Nicolo Zaniolo, który również konsekwentnie nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
Zobacz również: Kałużny zmiażdżył Lewandowskiego. “Nic nie widział, nie wiedział i niczego nie słyszał”
Komentarze