Chwile grozy przeżył w czwartek wypożyczony z Arsenalu do Monzy Pablo Mari. Hiszpan ucierpiał podczas ataku nożownika w centrum handlowym, choć na szczęście jego życiu nic nie zagraża.
- Pablo Mari gra obecnie na wypożyczeniu w Monzie
- Hiszpan w czwartek został ranny podczas ataku nożownika w jednej z włoskich galerii handlowych
- O swoich traumatycznych przeżyciach opowiedział w wywiadzie dla włoskich mediów
Piłkarz Monzy może mówić o sporym szczęściu
We włoskiej galerii Assago w czwartek doszło do tragedii. 46-letni napastnik ranił nożem kilka osób, w tym piłkarza Arsenalu wypożyczonego do Monzy – Pablo Mariego. Podczas ataku jedna z ofiar została raniona śmiertelnie. Piłkarz opowiedział o traumatycznych przeżyciach w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport.
Jak przekazali dziennikarze Sky Sports, napastnik ukradł nóż z jednego ze sklepów i zaczął bez przyczyny atakować przypadkowych ludzi. Jednym z nich był właśnie zawodnik grający w Monzie.
– Prowadziłem wózek z dzieckiem w środku, gdy nagle poczułem przeszywający ból w plecach. Już po chwili napastnik dźgnął innego mężczyznę w gardło. Widziałem przed sobą umierającego człowieka, sam miałem szczęście – stwierdził.
Piłkarz przebywa w szpitalu, choć jego stan jest stabilny. Prezes Monzy przekazał, że prawdopodobnie czeka go kilak meczów przerwy z powodu obrażeń, jakich doznał.
– Pablo ma dość głęboką ranę na plecach, ale na szczęście nie ucierpiały najważniejsze organy np. płuca. Jego życie nie jest zagrożone. Miał nawet siłę, żeby zażartować, że w poniedziałek widzimy się na boisku – zaznaczył.
Komentarze