- Osimhen przez dłuższy czas grał w masce ochronnej
- Lekarze zapewniali, że nie jest ona potrzebna
- Piłkarz w końcu z niej zrezygnował
Osimhen po raz pierwszy od roku zagrał bez maski ochronnej
Victor Osimhen pauzował przez około sześć tygodni z powodu kontuzji, które nabawił się podczas towarzyskiego meczu Nigerii z Arabią Saudyjską. Do gry wrócił w sobotę w meczu ligowym przeciwko Atalancie. Napastnik na placu gry pojawił się w drugiej połowie z ławki rezerwowych.
Osimhen postanowił zrezygnować z maski ochronnej. Nosił ją od poważnego zderzenia z Milanem Skriniarem podczas wyjazdowego spotkania z Interem w październiku 2021 roku. Kiedy wrócił na włoskie boiska w styczniu 2022 roku, miał na sobie tę maskę, która stała się wówczas jego znakiem rozpoznawczym.
Lekarze zapewniali już w zeszłym roku, że maska nie jest potrzebna, ale Osimhen nadal jej używał. Piłkarz traktował ją niczym talizman. Wygląda jednak na to, że przyszedł moment, w którym postanowił z niej zrezygnować.
Zobacz również: Juventus szykuje transfery. Trzech piłkarzy na liście
Komentarze