“A my kupowaliśmy psa i dawaliśmy mu 3,5 mln”. Nowe fakty w śledztwie przeciwko Juve

Arrivabene, Agnelli, Nedved
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Arrivabene, Agnelli, Nedved

Włoskie media ujawniają dalsze szczegóły śledztwa Prismy w sprawie Juventusu. W prasie pojawiły się nagrania rozmów telefonicznych włodarzy Starej Damy, które zawierają między innymi skargi na kiepskie inwestycje klubu, a także odnoszą się do wyboru pracowników przez Andreę Agnellego.

  • Prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko Juventusu
  • Bada zarzuty sfałszowanych zysków kapitałowych i manipulacji na rynku
  • Wyciekają kolejne dowody w tej sprawie

Wyciekają nowe nagrania ze śledztwa przeciwko Juventusowi

Dochodzenie Prisma, na czele którego stoi prokuratura w Turynie, dotyczy praktyk finansowych Juventusu w ciągu ostatnich kilku lat. Starej Damie zarzuca się sfałszowanie zysków kapitałowych i manipulacji na rynku poprzez tajne wypłaty pensji dla zawodników. Dochodzenie jest niezależne od niedawnej decyzji sądu FIGC o odjęciu Starej Damie 15 punktów w ligowej tabeli.

Corriere della Sera opublikowało nowe przecieki z dochodzenia Prisma, ujawniając różne rozmowy prowadzone przez byłych dyrektorów klubu. Maurizio Arrivabene wyjaśnił śledczym 29 listopada 2021 roku, że Juventus był świadomy swoich ograniczeń finansowych. – Zadzwoniłem do Cherubiniego, mówiąc mu, żeby nie wydawał ani lira więcej niż budżet. Myślę, że Agnelli mi ufa, ponieważ uważa mnie za uczciwego. I wystarczy przeczytać ostatnie bilanse, na pewno było napięcie ekonomiczne – mówił były dyrektor generalny.

Najwięcej emocji wzbudził jednak inny cytat. Federico Cherubini chciał wskazać palcem na byłego dyrektora sportowego Fabio Paraticiego, dzieląc się swoją frustrację z powodu wysokich wynagrodzeń – Nasi najgorsi zarabiają tyle samo, co najlepsi Atalanty. Zapata dostaje 1,8 miliona euro… A my kupowaliśmy psa i dawaliśmy mu 3,5 mln euro. Byliśmy aroganccy na rynku, ponieważ Fabio sprzed pięciu lat nie pozyskał Higuaina za 90 mln euro, tylko Gabriela Jesusa za 10 mln euro i zrobił z niego zawodnika za 90 mln euro.

To koniec Zielińskiego w Napoli? “Sytuacja utkwiła w martwym punkcie”
Piotr Zieliński

Czy zbliża się koniec Piotra Zielińskiego w Napoli? Wiele może wskazywać, że tak. Francesco Molaro z serwisu TuttoNapoli.net w rozmowie z Przeglądem Sportowym podkreślił, że negocjacje w sprawie przedłużenia wygasającego w czerwcu przyszłego roku kontraktu utknęły w martwym punkcie. Zieliński nie przedłuży umowy z Napoli? W ostatnim czasie wiele się mówi na temat przyszłości Piotra

Czytaj dalej…

Cherubini ze względów ekonomicznych był również przeciwny sprowadzeniu do Turynu Federico Chiesy. Natomiast sam Agnelli był świadomy kiepskich inwestycji klubu w ostatnich latach. – Jeśli od 2010 roku, kiedy przyszedłem do dzisiaj, znosiłem to bagno, które zrobiliśmy przez ostatnie trzy dni rynku, straciliśmy 60-70 milionów euro… tak ci powiem.

Śledczy usłyszeli również rozmowę telefoniczną między Agnellim i dyrektorem generalnym Exor, Johnem Elkannem, podczas której rozmawiali o tym, jak zbliżyć do klubu ulubieńca fanów Alessandro Del Piero. Na koniec Arrivabene narzekał na niedoświadczonych pracowników zatrudnionych przez Agnelli, którzy nic nie wnosili do klubu.

Zobacz również: Niebezpieczna sytuacja w futbolu. Długi klubów stale rosną. Przekraczają już 10 mld euro

Komentarze