- Starcie AC Milan – Salernitana zamykało 26. kolejkę Serie A
- Na San Siro padł remis
- Krzysztof Piątek zameldował się na murawie w drugiej połowie
Zaskakujący remis Rossonerich
Wprawdzie Milan nie walczy o mistrzostwo, ponieważ strata do Napoli jest zdecydowanie zbyt duża, jednak Rossoneri nie mogą złożyć broni w rywalizacji o finisz w czołowej i Ligę Mistrzów, ponieważ o trzy lokaty za plecami Azzurrich biją się aktualnie cztery zespoły.
Ekipa z Mediolanu na własnym stadionie podejmowała Salernitanę, która plasowała się na 16. pozycji. Trudno było spodziewać się, że gospodarze stracą punkty w tym spotkaniu, chociaż w ostatnich dwóch pojedynkach nie zdołali wygrać – najpierw przegrali z Fiorentiną w Serie A, natomiast w środę bezbramkowo zremisowali z Tottenhamem.
Na pierwsze trafienie kibice Rossonerich musieli czekać aż do pierwszej minuty doliczonego czasu gry. Po dośrodkowaniu Ismaela Bennacera z narożnika boiska najlepiej w polu karnym zachował się Olivier Giroud, który perfekcyjną główką skierował piłkę do siatki Guillermo Ochoi.
Niedługo po zmianie stron na murawie zameldował się Krzysztof Piątek, który zastąpił Grigorisa Kastanosa. Pojawienie się reprezentanta Polski na boisku znakomicie wpłynęło na postawę Salernitany, która pięć minut po tym wydarzeniu zdołała wyrównać. Szybki atak na gola zmamieni Boulaye Dia, który uciekł zdezorientowanym obrońcom Milanu i zamknął dogranie Domagoja Bradaricia.
W drugiej połowie Rossoneri oddali aż dziesięć strzałów na bramkę przeciwników, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki meksykańskiego golkipera Cavalucci Marini. Po dziewięciu minutach doliczonego czasu gry sędzia Federico La Penna zakończył pojedynek na San Siro.
Komentarze