Roma była blisko porażki w Neapolu. Tymczasem drużyna Jose Mourinho finalnie zremisowała 1:1 z Napoli po golu rezerwowego.
- Napoli do przerwy wygrywało z Romą
- Rzymianie mecz zakończyli z punktem dzięki trafieniu w doliczonym czasie gry
- W spotkaniu zobaczyliśmy Piotra Zielińskiego i Nicolę Zalewskiego
Napoli nie uniknęło rozczarowania
Liczna grupa kibiców, która przybyła na Stadio Diego Armando Maradona aby zobaczyć mecz Napoli z Romą, w 11. minucie miała powody do radości. Sędzia po długiej analizie podyktował bowiem rzut karny dla neapolitańczyków za faul jednego z piłkarzy Romy. Do jedenastki podszedł kapitan gospodarzy, czyli Lorenzo Insigne. Włoch nie zawiódł publiczności i przymierzył skutecznie w lewy dolny róg bramki.
Pierwsze 45 minut meczu w Neapolu nie obfitowało w gole. Zawodnicy obu drużyn nie oddawali również masowo strzałów na bramkę przeciwnika. Mimo tego spotkanie rozgrywane było w dobrym tempie i nie mogliśmy narzekać na nudę.
W drugiej połowie role się odwróciły i to Roma była stroną przeważającą. Rzymianie mieli świadomość, że są coraz bliżej porażki. W związku z tym coraz częściej stwarzali zagrożenie w polu karnym Napoli, które nie utrzymało korzystnego wyniku. Tammy Abraham w doliczonym czasie gry wykonał świetne podanie, a Stephan El Shaarawy umieścił piłkę w siatce. Włoch wszedł na boisko z ławki rezerwowych.
Komentarze