Nikola Milenković był jednym z celów transferowych Interu Mediolan i Juventusu. 24-letni środkowy obrońca zdecydował się jednak podpisać nowy kontrakt z Fiorentiną. Umowa zatrzyma go we Florencji do 30 czerwca 2027 roku.
- Nikola Milenković w minionych sezonach wyrósł na czołowego stopera Serie A
- O Serba walczyły, między innymi, Juventus i Inter Mediolan
- Środkowy obrońca uciął jednak spekulacje, przedłużając umowę z Fiorentiną do 2027 roku
Milenković na dłużej we Florencji
Juventus oraz Inter Mediolan nie zakończyły swoich działań na rynku transferowym. Zwłaszcza wicemistrzowie Włoch chcieliby tego lata wreszcie sprowadzić środkowego obrońcę. Nerazzurri od lutego negocjowali z Gleisonem Bremerem, by ten ostatecznie zastąpił Matthijsa de Ligta w Turynie. Teraz wiemy już, że plan B mediolańczyków również spalił na panewce.
Dwaj włoscy giganci marzyli bowiem o podpisaniu umowy z Nikolą Milenkoviciem. Ostatnie sezony w wykonaniu Serba były wyśmienite. W barwach Fiorentiny wyrósł na jednego z czołowych stoperów ligi, sam ponoć również był chętny na wykonanie kolejnego kroku. Ostatecznie, jednak, miał dość czekania. W czwartek klub poinformował o przedłużeniu umowy do 2027 roku.
– Jestem szczęśliwy i podekscytowany. W zeszłym roku zakończyliśmy serie trudnych sezonów, dlatego ani ja, ani klub nie chcieliśmy się rozstawać. Usiedliśmy do rozmów i wypracowaliśmy porozumienie. Przybycie trenera Italiano i ambicje klubu pokazały mi dzień po dniu, że obraliśmy właściwą drogę. Decydujące było również przywiązanie kibiców. Tutaj zawsze czułem się kochany i doceniany, więc jestem zadowolony z dokonanego wyboru – powiedział 24-latek po podpisaniu nowego kontraktu.
W minionym sezonie Milenković rozegrał 38 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich trzy bramki.
Czytaj więcej: Przed startem La Ligi. Co Lewy da(ł) Barcelonie?
Komentarze