Kryzys Milanu trwa, Sassuolo bezlitosne dla mistrza Włoch [WIDEO]

Gregoire Defrel
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Gregoire Defrel

Sassuolo Calcio wygrało 5:2 w wyjazdowym spotkaniu z Milanem w ramach 20. kolejki Serie A. “Rossoneri” są w sporym kryzysie i nie mogą zanotować zwycięstwa już od sześciu meczów.

  • Sassuolo lepsze od Milanu w meczu otwierającym niedzielną rywalizację
  • Goście zaskoczyli i nie dali szans dużo bardziej utytułowanemu rywalowi
  • Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:2 dla zespołu Alessio Dionisiego

Grad goli na San Siro, bezradny Milan

Wydawało się, że mecz z Sassuolo Calcio będzie dla Milanu idealnym momentem na wyjście z kryzysu. Ekipa z Mapei Stadium bowiem także jest w słabej formie w ostatnich tygodniach. To było złudne myślenie, ponieważ spotkanie w ramach 20. kolejki Serie A niespodziewanie zakończyło się wynikiem 5:2 dla gości, którzy dzielili i rządzili dzisiejszego popołudnia na San Siro.

Milan był bliski wyjścia na prowadzenie w 8. minucie dzisiejszego starcia – Olivier Giroud wówczas trafił nawet do siatki, jednak sędzia dopatrzył się minimalnego spalonego. Później do głosu doszła drużyna Alessio Dionisiego – w 18. minucie dobrze interweniował Ciprian Tatarusanu, ale minutę później musiał już wyjmować piłkę z siatki. Domenico Berardi posłał kapitalne podanie do Gregoire’a Defrela, który miał wolną drogę do bramki. Sassuolo Calcio tym samym objęło prowadzenie.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1619666014622420994

W 22. minucie na 2:0 podwyższył Davide Frattesi i choć dwie minuty później Olivier Giroud po strzale głową zdobył kontaktowego gola dla Milanu, to za chwilę mieliśmy już 3:1 dla gości, bowiem do siatki trafił Domenico Berardi. Sassuolo Calcio nie miało zamiaru na tym poprzestawać – w 47. minucie Davide Calabria fatalnie zachował się w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie wykończył Armand Lauriente.

Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry z 4:1 zrobiło się już 5:1, a bramkę zdobył Matheus Henrique. To był nokaut na podopiecznych Stefano Piolego, którego posada może teraz wisieć na włosku. Honorowego gola dla gospodarzy jeszcze przed końcowym arbitra sędziego strzelił Divock Origi. Belg, który pojawił się na boisku w 71. minucie, ładnie przymierzył i pokonał Andreę Consigliego. “Rossoneri” przegrywają 2:5 z ekipą prowadzoną przez Alessio Dionisiego, a to oznacza, że powoli wypisują się z walki o mistrzostwo Italii.

Komentarze