Milik zdobędzie zaufanie Motty?
Arkadiusz Milik, podobnie jak Wojciech Szczęsny, pierwotnie miał po sezonie 2023/2024 zakończyć przygodę w Turynie. Obaj polscy zawodnicy nie udali się na obóz przygotowawczy Juventusu, choć z różnych powodów. Klub świadomie zrezygnował z bramkarza, który jest zbyt drogi w utrzymaniu. W przypadku Milika chodziło głównie o wciąż trwającą rehabilitację po kontuzji, która wykluczyła go z gry na Euro 2024. Thiago Motta po jednym ze sparingów zasugerował, że piłkarze, którzy nie znajdują się w kadrze na obóz, mogą szukać nowych pracodawców. Miało to dotyczyć więc zarówno Szczęsnego, jak i Milika.
W ostatnich tygodniach polski napastnik był łączony z kilkoma włoskimi klubami, które chciałyby go mieć u siebie. Transfer wydawał się przesądzony, choć najnowsze doniesienia nie wykluczają pozostania Milika w Turynie. Motta nie jest przekonany, że pożegnanie to dobre rozwiązanie, a wręcz zaczyna być zwolennikiem zatrzymania 30-latka. W kadrze Juventusu brakuje zmiennika dla Dusana Vlahovicia, a Milik do tej pory z tej roli wywiązywał się całkiem nieźle.
W sezonie 2023/2024 Milik był głębokim rezerwowym. Wystąpił w 36 meczach, ale uzbierał zaledwie nieco ponad 1000 minut na murawie. Strzelił po cztery bramki w Serie A i Pucharze Włoch. Wydawało się, że pojedzie również na Euro 2024, lecz w trakcie czerwcowego zgrupowania doznał kontuzji kolana.
Zobacz również: Florian Wirtz głównym celem transferowym giganta. Nie odpuści tej szansy
Komentarze