Juventus zremisował 1:1 z Interem w hicie 9. kolejki Serie A. Spotkanie na ławce rezerwowych zaczął Federico Chiesa, co wytłumaczył Massimiliano Allegri.
- Mecz Inter – Juventus zakończył się remisem 1:1
- Massimiliano Allegri powiedział, że punkt wywalczony w Mediolanie jest dla niego ważny
- Opiekun turyńczyków zdradził także co zadecydowało o tym, że Federico Chiesa wszedł na boisko dopiero w drugiej połowie
Allegri docenia punkt z Interem
Po spotkaniu Inter Mediolan – Juventus, spodziewaliśmy się więcej, niż zobaczyliśmy na San Siro. W hicie Serie A obie drużyny strzeliły po golu, ale nie zaprezentowały niczego wybitnego. Wynik 1:1 docenia jednak opiekun turyńczyków.
– Zdobyty punkt ma duże znaczenie. Uzyskaliśmy go po dobrym występie, lepszym w drugiej połowie. Mogliśmy coś zrobić w dwóch, trzech sytuacjach, ale McKennie grał zbyt daleko od Kulusevskiego i Chiesy. Powinniśmy poradzić sobie lepiej – powiedział Massimiliano Allegri. Podkreślił on, że jego zespół musi wygrywać.
– Potrzebowaliśmy takiego testu, Inter nie powiększył nad nami przewagi trzech punktów, więc pozostajemy blisko. Trzeba jednak wygrywać, żeby utrzymać dobrą passę, co jest bardzo ważne przed kolejną przerwą na reprezentacje – rzekł opiekun Juventusu, który zdecydował, że mecz na ławce rezerwowych rozpocznie Federico Chiesa. Co było tego przyczyną?
– To proste: zdecydowałem się na formację, w której nie było dla niego miejsca. W pierwszej fazie mecz mógł być bardziej fizyczny, więc potrzebowałem Kulusevskiego, żeby wywrzeć presję na Brozoviciu – wytłumaczył Massimiliano Allegri.
Czytaj także: Inter – Juventus: minimalizm zgubił Nerazzurrich, Dybala uratował Starą Damę przed porażką
Komentarze