Massimiliano Allegri: Załamaliśmy się po porażce z Udinese

W niedzielny wieczór Juventus Turyn zremisował na wyjeździe z Romą (1:1) w 35. kolejce Serie A. Massimiliano Allegri zdaje sobie sprawę w rozmowie z "DAZN", że nagłówki z jego nazwiskiem cieszą się we Włoszech gigantycznym zainteresowaniem.

Massimiliano Allegri
Obserwuj nas w
Nicola Ianuale / Alamy Na zdjęciu: Massimiliano Allegri

Allegri: Futbol jest okrutny

Massimiliano Allegri zdaniem wielu mediów, latem straci posadę w Juventusie Turyn. Kontrakt włoskiego szkoleniowca obowiązuje do czerwca 2025 roku, ale wszystko wskazuje, że nie zdoła go wypełnić. Mocno łączony z klubem z Piemontu jest Thiago Motta, który rewelacyjnie spisuje się w Bolonii. Allegri podczas swojej drugiej kadencji w Turynie nie zdobył żadnego trofeum i nie może dziwić wielkie rozczarowanie.

Zdaję sobie sprawę, że nagłówki o mojej przyszłości cieszą się w ostatnich tygodniach ogromnym zainteresowaniem. A do końca sezonu zostało niewiele czasu. Jedyne miejsce, o które nikt mnie nie pyta, czy zostanę w przyszłym sezonie, jest powrót do domu, do Livorno – przyznaje Massimiliano Allegri.

Juventus w niedzielę wyjechał z Rzymu z jednym punktem. Dla Bianconerich był to czwarty z rzędu podział punktów w Serie A. Stara Dama nie zanotowała takiej serii od marca 2012 roku. – Mogliśmy spisać się lepiej w tym okresie. Ale futbol jest taki okrutny, że czasami po prostu nie idzie po naszej myśli. W pewnym sensie załamaliśmy się po porażce u siebie z Udinese – wspomina przegraną z lutego.

W ostatnich meczach była też seria przypadków, w których Arkadiusz Milik został wyrzucony z boiska, potem Vlahović, Kean i Chiesa nie byli w dobrej formie. Rabiot też doznał kontuzji. Ramię McKenniego zostało zwichnięte – wylicza. Juventus w następnej kolejce podejmie Salernitanę, a potem zagra z Atalantą Bergamo w finale Pucharu Włoch (15 maja).

Sprawdź także: Leao zareagował na gwizdy kibiców AC Milanu. Wymowny wpis w mediach

Komentarze