AS Roma wygrała w czwartkowy wieczór z Man Utd 3:2 w rewanżowym spotkaniu 1/ finału Ligi Europy. Tym samym Giallorossi uratowali godność i z honorem pożegnali się z rozgrywkami. Z punktu widzenia polskiego kibica kluczowe było to, że debiut w europejskich pucharach w szeregach rzymian zaliczył Nicola Zalewski.
AS Roma przed nowym rozdaniem
AS Roma ostatecznie w dwumeczu z Czerwonymi Diabłami przegrała 5:8. W kontekście czwartkowej potyczki istotne jest natomiast to, że w szeregach rzymian z dobrej strony pokazał się młodzieżowy reprezentant Polski. Zalewski pojawił się na boisku w 75. minucie. Z kolei w 83. minucie miał udział przy zwycięskiej bramce dla teamu z Rzymu. 19-latek oddał strzał, po którym niefortunnie samobójcze trafienie zaliczył Alex Telles.
Zalewski jest pierwszym polskim piłkarzem od 1988 roku, który zagrał w polu w pierwszym zespole Romy. Wcześniej w szeregach tej ekipy grał też z powodzeniem dzisiejszy prezes PZPN Zbigniew Boniek. Odnotujmy jednak, że bramkarzami rzymian byli swego czasu Wojciech Szczęsny i Łukasz Skorupski.
Mourinho będzie miał potencjał w zespole
Zalewski to zawodnik urodzony w Tivoli, który może grać jako ofensywny pomocnik lub na skrzydle. W tej kampanii występował głównie w zespole młodzieżowym Romy, notując w nim 18 meczów, w których zdobył siedem bramek, a ponadto zaliczył pięć asyst.
Młody polski piłkarz ma kontrakt ważny z ekipą z Rzymu do końca czerwca 2024 roku. Warto zaznaczyć, że Zalewski nie był jednym młodym piłkarzem, która pozwala twierdzić, że Roma ma przyszłość przed sobą. Innym zawodnikiem jest Ebrim Darboe, który pojawił się w czwartkowym starciu już w 30. minucie, zmieniając Chris Smallinga.
Komentarze