Gwiazda Lazio doceniona. Milinković-Savić może liczyć na sporą podwyżkę

Sergej Milinković-Savić
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Sergej Milinković-Savić

Sergej Milinković-Savić może liczyć na sporą podwyżkę pensji. Włoskie media informują, że Lazio zaproponuje swojemu graczowi nowy kontrakt, a Serb zostanie najlepiej opłacanym zawodnikiem w klubie.

  • Milinković-Savić mimo wielu spekulacji pozostał w Lazio na kolejny sezon
  • Włoskie media informują, że Serb otrzyma propozycję nowej umowy
  • Pomocnik zostanie najlepiej opłacanym piłkarzem w klubie

Lazio chce się zabezpieczyć przed ewentualnym odejściem Serba

To było kolejne lato, gdy media każdego tygodnia łączyły Milinkovicia-Savicia z odejściem z Lazio. Pomocnik był wymieniany w kręgu potencjalnych wzmocnień praktycznie wszystkich najlepszych europejskich klubów. I tak, jak miało to miejsce przed laty, tak i tym razem Serb mimo wielu plotek pozostał na Stadio Olimpico.

Lazio chce teraz wynagrodzić swojego zawodnika nowym kontraktem. Ale włodarze biancocelestich myślą też o sobie. Obecny kontrakt Serba wygasa w czerwcu 2024 roku, zatem latem przyszłego roku podczas negocjacji byliby na straconej pozycji ryzykując utratę kluczowego piłkarza po kolejnym sezonie całkowicie za darmo.

Według doniesień Calciomercato.com, Milinković-Savić podpisze nową długoterminową umowę, dzięki której zostanie najlepiej zarabiającym zawodnikiem Lazio. Ponadto w umowie miałaby zostać zawarta klauzula wykupu satysfakcjonująca wszystkie strony, tak, aby Serb również w pewnym stopniu mógł zadecydować o swojej przyszłości.

Na oficjalne komunikaty przyjdzie nam jeszcze jakiś czas zaczekać, jednak włoscy dziennikarze są przekonani, że takie rozwiązanie jest dobre zarówno dla klubu, jak i samego zawodnika.

Milinković-Savić trafił do Lazio w sierpniu 2015 roku z belgijskiego KRC Genk za dwanaście milionów euro. Od tego czasu dla ekipy z Rzymu rozegrał blisko trzysta gier, w których zdobył 58 i zaliczył 54 asysty.

Zobacz również: Transfer Piątka, czyli ze swojego najgorszego klubu świata do… siedliska napastników

Komentarze