Inter Mediolan stracił punkty w sobotnim meczu z Monzą. Piłkarze wicemistrza Włoch mieli wiele pretensji do arbitra, który anulował prawidłowo zdobytą bramkę. Lautaro Martinez po raz kolejny poruszył temat systemu VAR, który jego zdaniem nie jest używany właściwie.
- Inter Mediolan zremisował z Monzą 2-2
- Piłkarze wicemistrza Włoch czują się skrzywdzeni przez sędziego
- Lautaro Martinez domaga się właściwego korzystania z systemu VAR
Martinez uderza w VAR
Inter Mediolan zremisował w sobotę z Monzą 2-2. Wyrównująca bramka dla beniaminka Serie A padła już w doliczonym czasie gry. Do własnej siatki pechowo trafił Denzel Dumfries.
Po meczu piłkarze “Nerrazzurich” mieli olbrzymie pretensje do sędziego, który nie uznał trafienia Francisco Acerbiego przy stanie 2-1. Juan Luca Sacchi dopatrzył się przewinienia, którego tak naprawdę nie było. VAR nie interweniował w tej sytuacji, więc bramka została niesłusznie anulowana.
Lautaro Martinez uderzył nie tylko w błędną decyzję sędziowską, ale także w system VAR, który w jego odczuciu dalej nie jest właściwie używany. Napastnik reprezentacji Argentyny ma wielkie pretensje, że pewne sytuacje w dalszym ciągu wywołują kontrowersje i nie są jasno wyjaśnione.
– To zrobiło wielką różnicę, ponieważ ta sytuacja całkowicie zmieniła przebieg gry. Tak jak trener powiedział nam w szatni, jeśli po czterech czy pięciu latach używania systemu VAR, wciąż nie robi się tego właściwie, to pewne rzeczy stają się niejasne. Osobiście nie byłem fanem systemu VAR w momencie jego wprowadzenia i nie jestem nim również w tej chwili. Musi być używany właściwie, inaczej wszystko psuje. Nie tylko dlatego, że dziś nas skrzywdził, ale dlatego, że nie jest dobry dla futbolu – grzmi Argentyńczyk.
Zobacz również:
Komentarze